Miesiąc temu Orzeł był na samym dnie tabeli, w sześciu meczach uzbierał 1 punkt. Jego wyniki budziły olbrzymie zdziwienie, bo przecież skład ekipy z Piasków Wielkich wręcz obliguje ją do plasowania się w czołówce.
- Od początku sezonu co chwilę pojawiają się problemy, które przeszkadzają drużynie w tym, by złapała właściwy rytm. Kontuzje, choroby, kartki, brak formy u niektórych zawodników, jeszcze inne sprawy. Trudno o stabilizację, kiedy nie wiadomo, czy chłopak, który w jednym meczu był obrońcą, w następnym nie będzie musiał zagrać jako napastnik. Wiem, że łatwo utyskiwać, ale widzę przecież, że nawet w tych meczach, które wygraliśmy, nie było nam łatwo - przyznaje Holocher.
Sytuacja Orła nie jest już jednak tak zła. Po dwóch zwycięstwach (nad Niwą i Kalwarianką) i dwóch remisach wygramolił się na 13. miejsce. Ale nad dnem tabeli ma tylko punkt przewagi, a w najbliższym meczu - w niedzielę o godz. 15 - z rozpędzonym MKS Trzebinia-Siersza zespół wystąpi bez najlepszego zawodnika.
- Konrad Gołoś wyjechał do Stanów Zjednoczonych - informuje prezes Orła Józef Wajda. - Może wróci na następny mecz - ma nadzieję Holocher.
Bez Gołosia szanse na sukces rysują się marnie. Z ośmiu goli zdobytych przez Orła w tym sezonie strzelił pięć... A zabraknie tym razem też innego ofensywnego zawodnika, Bartosza Sieradzkiego, który pauzuje za kartki.
- Nie ma w tej lidze faworytów. I nie ma zespołów, z którymi nie można powalczyć - uważa szkoleniowiec krakowian.
(BOCH)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?