Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górale śmieją się z samych siebie, czyli internetowe memy z Podhala

Redakcja
Mem z profilu Facebooka "Czego nie mówią zakopiańczycy". Nie wiadomo, czy jego autor chciał wyśmiać luźne podejście zakopiańczyków do prawa budowlanego, czy też syna burmistrza Majchra, który stawiał dom (na zdjęciu) bez pozwoleń... FOT. FACEBOOK
Mem z profilu Facebooka "Czego nie mówią zakopiańczycy". Nie wiadomo, czy jego autor chciał wyśmiać luźne podejście zakopiańczyków do prawa budowlanego, czy też syna burmistrza Majchra, który stawiał dom (na zdjęciu) bez pozwoleń... FOT. FACEBOOK
Pod strzechy zakopiańskich chałup dotarła moda na... memy, czyli zabawne obrazki bądź zdjęcia opatrzone komentarzem obśmiewającym otaczającą nas rzeczywistość. Dotychczas ofiarami tych in-ternetowych żartów byli głównie premier Donald Tusk, Jarosław Kaczyński i polscy piłkarze. To się jednak zmienia. Stronę z memami o Zakopanem na portalu Facebook tylko w ciągu trzech miesięcy istnienia polubiło ponad trzy i pół tysiąca internautów. Postanowiliśmy sprawdzić, co śmieszy ich najbardziej.

Mem z profilu Facebooka "Czego nie mówią zakopiańczycy". Nie wiadomo, czy jego autor chciał wyśmiać luźne podejście zakopiańczyków do prawa budowlanego, czy też syna burmistrza Majchra, który stawiał dom (na zdjęciu) bez pozwoleń... FOT. FACEBOOK

ZAKOPANE. Pod Tatry dotarła moda na tworzenie obrazków z satyrycznym opisem. Ich twórcy wyśmiewają władze miasta i góralską naturę.

Opublikowana w połowie sierpnia na portalu Facebook strona "O czym nie mówią zakopiańczycy" bije rekordy popularności. Wszystkie kilkanaście memów, które zostały tam zamieszczone od dnia powstania, obejrzano już dziesiątki tysięcy razy.

- Nic dziwnego - kiwa głową Paweł Kmał, 22-letni student z Zakopanego. - Choć nie wiem, kto jest autorem tych memów, jedno jest pewne: rzeczywiście trafiają w samo sedno tych spraw, które za-kopiańczyków bolą, ale o których przez poprawność polityczną nikt głośno w mieście nie mówi.

Jak dodaje Paweł Kmał, jego najbardziej rozśmieszyły memy pokazujące, że zakopiańskiej władzy nie po drodze jest z organizacją imprezy plenerowej na sylwestra, czy mówiące o braku hali wielofunkcyjnej w Zakopanem (jeden publikujemy).

Rzeczywiście, w memach zakopiańskiej władzy obrywa się srogo. Internauci kpią z burmistrza i jego syna. Na tapetę biorą też Biuro Promocji Zakopanego. - Te obrazki może i są niewinnymi żartami, ale ja ich komentować nie zamierzam - mówi Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego. - Wszystko dlatego, że są anonimowe. A ja anonimowych paszkwili nie oceniam. Apeluję więc do autorów tych obrazków: podpiszcie się pod swoimi dziełami. Wtedy na nie odpowiem.

Autorzy memów o Zakopanem na razie pozostają jednak anonimowi. Póki co nie wiadomo więc, czy śmieszne obrazki tworzy jedna osoba, czy może grupa satyryków oraz tego, w jakim wieku są artyści.

Wiadomo jednak, że są to ludzie ze sporym dystansem do samych siebie. Oprócz obrazków, gdzie pierwsze skrzypce grają politycy, stworzyli też kilka memów, w których wyśmiewają przywary zakopiań-czyków. Ich uwadze nie uszły więc tandetne pamiątki z Krupówek (np. samurajski miecz, i dinozaur z napisem "Zakopane"), czy skłonność właścicieli dorożek do... picia w czasie pracy.

Okazuje się, że jednym z największych obiektów drwin mieszkańców Zakopanego, którzy bawią się w tworzenie internetowych memów, są mieszkańcy... Nowego Targu. Po wejściu na facebookowy profil strony "Czego nie mówią zakopiańczycy" zobaczymy kilka obrazków, w których internauci śmieją się z ludzi mieszkających w tym mieście. Czy będą kolejne? Prawdopodobnie tak, bo twórcy profilu zapraszają każdego ze swoich internetowych gości do tworzenia własnych obrazków o podhalańskiej tematyce.

- Jestem przekonany, że w takiej działalności nie ma nic złego - uważa Przemysław Bolechowski, zakopiański dziennikarz, od wielu lat obserwujący górskie społeczeństwo. - Takie satyryczne komentarze szybko trafiają do ludzi. Przez humor wiele gorzkich prawd jest też nam łatwiej przełknąć - dodaje Bole-chowski, który apeluje jednak do internautów, by w swej twórczości nie przekraczali granicy pomiędzy żartem a szkalowaniem kogokolwiek. To ostatnie jest karalne.

Moda na wymyślanie memów powoli wkracza też do Nowego Targu. Na Face-booku istnieje już profil "Czego nie mówią nowotarżanie". Na razie są tam tylko dwa obrazki, ale za jakiś czas pewnie będzie ich więcej.

Tomasz Mateusiak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski