Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Czwarty raz pątnicy z Gorlic wyruszyli na trasy EKD. Tym razem pogoda ich nie rozpieszczała. Na trasach leżał śnieg [ZDJĘCIE]

Lech Klimek
Każdy  dostał  mapę i opis trasy. W pakiecie były też rozważania, krzyż każdy miał własny
Każdy dostał mapę i opis trasy. W pakiecie były też rozważania, krzyż każdy miał własny Lech Klimek
Mieli do wyboru cztery trasy. Ta najkrótsza, Dziękczynienia, liczyła 40 kilometrów. Na najdłuższej było do pokonania o 20 więcej. Wszystko to w nocy, często samotnie. Tylko z własnymi myślami i intencjami, zmagając się z własną słabością i niezbyt przychylną w tym roku aurą. Taka była tegoroczna Ekstremalna Droga Krzyżowa.

Pątnicy wyruszyli w piątkowy wieczór, z gorlickiego kościoła św. Andrzeja Boboli. Po całonocnym marszu wszyscy meldowali się w kaplicy górującej nad miastem Gorlickiej Golgoty. Tam od czwartej rano czekali na nich strażacy z OSP w Szymbarku z gorącą herbatą. Ilu wyszło na trasy, dokładnie nie wiadomo. Tych, którzy zarejestrowali się wcześniej i dostali pakiety startowe, było około 200.

Sztab tylko koordynuje

- Nasza rola kończy się tak naprawdę w chwili, gdy pątnicy opuszczają teren parafii - mówi Anna Kurylak, koordynatorka gorlickiego sztabu. - Takie są po prostu zasady i każdy, kto podejmuje ten trud, ma tego świadomość - dodaje.

Gorlicki sztab EKD to 10 osób, sami wolontariusze. Dla każdego zarejestrowanego uczestnika przygotowali specjalne pakiety. W każdym z nich znalazła się mapka trasy i jej opis. To droga krzyżowa, więc każdy dostał również książeczkę z rozważaniami na poszczególnych stacjach.

Właśnie ten bardzo szczegółowy opis trasy to dla pątników przewodnik w ich drodze. - Wydaje mi się, że był bardzo dokładny - opowiada Stanisław Jeleń, jeden z wolontariuszy. - By go wykonać, każdą trasę pokonaliśmy, co najmniej dwukrotnie. Znalazły się w nim wszystkie charakterystyczne punkty. Przecież trasa pokonywana jest nocą, wiec tych odniesień musi być sporo - dodaje.

W Ekstremalnej Drodze Krzyżowej co roku można wziąć udział już od 10 lat. W Gorlicach była to czwarta edycja. Pokonać trzeba trasę długości przynajmniej 40 kilometrów, nocą. Uczestnicy idą samotnie lub w kilkuosobowych grupach, w milczeniu, które sprzyja modlitwie i przemyśleniom. Wyjątek, kiedy przerywa się milczenie, stanowi ewentualna sytuacja, gdy trzeba wezwać pomoc.

- My nie pytamy ludzi, dlaczego idą - mówi Anna Kurylak.- Czasem na naszym profilu na fb pojawiają się świadectwa uczestników, ale to ich indywidualne głęboko w sercach schowane sprawy - dodaje.

Każdy ma swój krzyż

Jednym z tegorocznych uczestników EDK w Gorlicach, był Grzegorz Toczek. Wybrał trasę Dziękczynienia.

- To nie przypadek. W ubiegłym roku szedłem, by prosić Boga o dziecko - opowiada. - W tym idę, by podziękować za ten wspaniały dar. W naszym domu zagościła wspaniała mała Amelka. Idę by za nią podziekować - dodaje, nie kryjąc wzruszenia.

Na trasę wyruszyli też Paweł i Szymon Czerwień, ojciec i syn.

- Ja idę, bo taką sam sobie zadałem pokutę - mówi Szymon, syn. - Byłem trochę niegrzeczny, nic wielkiego, ale zawsze. Mam też kilka własnych, cichych intencji. Ale to sprawa tylko pomiędzy mną a Bogiem - dodaje.

Pawła do wyjścia na trasę zainspirował syn.

- Jeszcze rano nie byłem pewien- mówi. - Ale im bliżej popołudnia, tym silniej czułem, że muszę iść. Chciałbym tę drogę ofiarować w intencji syna mojego przyjaciela. Chłopak wpadł w narkotyki. To moje wsparcie dla niego, może też szansa na wyjście z nałogu - dodaje.

FLESZ: Koniec Świata coraz bliżej. Naukowcy podają datę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Gorlice. Czwarty raz pątnicy z Gorlic wyruszyli na trasy EKD. Tym razem pogoda ich nie rozpieszczała. Na trasach leżał śnieg [ZDJĘCIE] - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski