Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Czy miasto stanie przed faktem, że nikt nie będzie strzegł bram wjazdowych na teren nieczynnej rafinerii? Znowu alarm na Glimarze

Halina Gajda
Halina Gajda
fot. archiwum
Stare porzekadło mówi: uderz w stół, a nożyce się odezwą. W Gorlicach jakoś tak się składa, że zazwyczaj odzywa się rafineria. Jak nie jeżące włos na głowie wyniki rekonesansów na terenie zakładu, to aresztowania. Coraz liczniejsze i coraz dalej wybiegające poza teren Gorlickiego. Jakby tego wszystkiego było mało, to ostatnio doszła obawa, że swoją działalność skończy tam firma ochroniarska, która obecnie zabezpiecza teren rafinerii. Podobny niepokój dotyczy innych podmiotów, które obsługują infrastrukturę techniczną.

Sytuacja na rafinerii była tematem ubiegłotygodniowego spotkania Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Poza starostą, który jest jego przewodniczącym, były też władze miasta.

Jest taka możliwość, trzeba się zabezpieczyć

Sztab został zwołany, bo komendant gorlickiego rejonu, a więc przedstawiciel wspomnianej firmy, o takiej możliwości powiadomił starostę.
- W środę 13 listopada ma zostać zwołany wojewódzki sztab kryzysowy - powiedział nam burmistrz Rafał Kukla, - Taki krok wynika z faktu, że potencjalne zagrożenie sięga dużo dalej, niż granica powiatu gorlickiego. Moim zdaniem jednak, na tym etapie sprawą powinny się zająć organy rządowe - dodaje.

W tym samym czasie, gdy w starostwie obradował sztab, swoje czynności prowadziła prokuratura. Na przesłuchanie został doprowadzony Wiesław S. właściciel Isad-u, a tym samym rafinerii. - Sąd przychylił się do wniosku prokuratury o zastosowanie wobec zatrzymanego środków wolnościowych - powiedział nam Sławomir Korbelak, zastępca prokuratora rejonowego w Gorlicach.
- Wyszedł za poręczeniem majątkowym w wysokości 50 tysięcy złotych, nie może też opuszczać kraju - dodał.
Do aresztu tymczasowego trafił Andrzej B., mieszkaniec gminy Biecz, również zamieszany w sprawę. Podczas przesłuchania wskazywał miejsca składowania pojemników z chemikaliami i wpuszczania zawartości do gruntu. Co więcej, na zlecenia firm nielegalnie przywożących odpady organizował sprzęt - wózek widłowy i koparkę oraz ludzi, którzy rozładowywali transporty lub „pozbywali się” niebezpiecznych substancji - zakopywali je albo wylewali.

Na wywóz odpadów potrzebna będzie pożyczka

Na początku października Prokuratura Rejonowa w Gorlicach przekazała burmistrzowi opinię biegłych, dotyczącą składowiska odpadów na terenie byłej rafinerii.
- Wynika z niej, że mogą one stanowić szczególne niebezpieczeństwo dla środowiska, dla zdrowia i życia mieszkańców, również na szeroką skalę - informował burmistrz Rafał Kukla. - Podjąłem decyzję, że jako samorząd skorzystamy z prawa, które weszło w życie 6 września, a pozwala nam na przeprowadzenie bezpośredniego wywozu i utylizacji niebezpieczniejszych materiałów bez przeprowadzenia szczegółowego postępowania dowodowego - zapowiedział.
Od komunikatu minęło kilka tygodni. Dzisiaj wiemy, że konieczne procedury zostały uruchomione. - Prowadzimy uzgodnienia z sanepidem i dyrekcją ochrony środowiska - informuje burmistrz Kukla. - Przygotowujemy również wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska o datację w formie pożyczki. Dofinansowanie może sięgnąć nawet 80 procent kosztów wywozu, przy czym resztę potrzebnej kwoty stanowić by miał nasz wkład - dodaje.
Jeśli miastu udałoby się wyegzekwować pieniądze od odpowiedzialnych za proceder, to najpierw trzeba będzie spłacić pożyczkę. To, co ewentualnie zostałoby, mogłoby trafić do kasy miasta.

FLESZ - Pierwszy Polak połknął elektroniczną pigułkę, chodzi o zdrowie i życie sportowców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Gorlice. Czy miasto stanie przed faktem, że nikt nie będzie strzegł bram wjazdowych na teren nieczynnej rafinerii? Znowu alarm na Glimarze - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski