Gorlice. Krystian maluje kolejny już mural. Na ścianie biblioteki

Maluję najpiękniejsze miasto na świecie - mawia Krystian Dziewanowski, młody gorliczanin, artysta-amator.

Mieszkańcy znają go z ulic, bo chłopak ma zwyczaj przysiadać gdzieś na krawężniku, kawałku ławki, jakimś murku i rysowania najpiękniejszych zakątków Gorlic. Tym razem wziął na warsztat mural. Historyczny, bo przedstawiający akt nadania lokacji miasta na prawie magdeburskim. Powstaje na ogromnej ścianie miejskiej biblioteki.

Jagiełło z Dersławem na ścianie biblioteki

Po wysokim rusztowaniu Krystian chodzi niczym kot. Wysokość mu niestraszna. Raz jest na samym szczycie, by chwilę później, przenieść się na sam dół. W zależności od potrzeby. - Najtrudniejsze jest nie samo malowanie, ale jak najlepsze oddanie proporcji - mówi szczerze. - Żeby postaci nie miały szyi niczym żyrafa albo nóg podobnych do szczudeł - dodaje z uśmiechem.

Pomysł muralu na ścianie biblioteki wyszedł od miasta. W zamyśle ma to być oryginalne uhonorowanie 600-lecia lokacji miasta na prawie magdeburskim. - Przygotowałem kilka pomysłów, różnych scen - opowiada. - Wspólnie z przedstawicielami miasta zdecydowaliśmy, że najwłaściwsza będzie postać króla Władysława Jagiełły i Dersława II Karwacjana - dodaje.

Praca na tak dużej powierzchni wymaga skomplikowanych przygotowań, bo nie da się tak po prostu wziąć pędzla i zacząć malować. Jak każdy szanujący się artysta, Krystian doskonale orientuje się w zasadach proporcji, perspektywy, pierwszego i drugiego planu. Najpierw więc powstał projekt rysunku, który został przełożony na slajd. - Gdy zapadał zmierzch, ustawiałem projektor ze wspomnianym slajdem na statywie, obraz wyświetlał się ze wszystkimi szczegółami, a ja szkicowałem go na ścianie - opisuje.

Teraz gdy zarysy postaci są widoczne, pozostaje je ostatecznie narysować. Krystian ocenia, że całość powinna być gotowa jeszcze w tym tygodniu.

Skwerek i mural, kompozycja wspólna

Rafał Kukla, burmistrz miasta pomysł z muralem kwituje: mamy łady skwerek, więc miejsce na artystyczne upamiętnienie okrągłej rocznicy lokacji, jest więc jak najbardziej trafione.

Tutaj garść informacji z historii: 2 sierpnia 1417 roku w Nowym Sączu właściciel Gorlic Dersław II Karwacjan, z rąk króla Władysława Jagiełły otrzymał akt lokacyjny Miasta Gorlice. Na mocy tego dokumentu niegdyś lokowana na prawie polskim osada Gorlice, zyskała nowe przywileje, co spowodowało jej dynamiczny rozwój.

Obraz na szczytowej ścianie biblioteki to tylko jeden z elementów szerszego programu.

- Będzie można m.in. wziąć udział w turnieju rycerskim o mince Dersława Karwacjana, posłuchać koncertów zespołów Fleurdelis Ensemble i Liarman, zobaczyć pokazy sokolnicze czy inscenizację wydarzeń sprzed sześciuset lat - wylicza burmistrz.

Obok króla Jagiełły pojawi się MS Gorlice?

Krystian dziełu na ścianie oddaje całe serce. Jak każdemu ze swoich dzieł. A tych ma już na koncie kilka, choćby menora przy Wąskiej czy obok kapliczki na Zawodziu. - Muszę się pochwalić, bo mało kto wie, nawet z moich znajomych, że kilka moich murali jest również w Krakowie - dodaje.

Mówi też, że od zawsze mieszkał w Gorlicach i czuje się gorliczaninem. Mieszka w ścisłym centrum miasta: - Całe swoje dotychczasowe życie nasiąkałem jego urokami - podkreśla skromnie.