Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Miasto idzie do sądu z wykonawcą rewitalizacji Starówki

Lech Klimek
Lech Klimek
arcgiwum
Miarka się przebrała. Na dzisiaj miasto zapowiedziało złożenie pozwu do sądu przeciwko Czesławowi Szarkowi, właścicielowi Zakładu Budowlanego, który - według urzędników - spartaczył nam remont Starówki. Dowodem w sprawie będzie niezależna ekspertyza wykonana przez Politechnikę Krakowską. Wskazuje ona dokładnie, jakie błędy w technologii i doborze materiałów popełniono. Mamy dość popękanych piaskowcowych czy granitowych płyt, zapadających się lub wybrzuszających jedni z kostki brukowej, zniszczonej nawierzchni Dworzyska. Starówka ma być wizytówką, a nie bublem!

Urząd Miejski finalizuje pozew przeciwko wykonawcy rewitalizacji gorlickiej Starówki. Miasto zamierza domagać się od Czesława Szarka naprawienia wszystkich wad w wykonanych przez jego firmę pracach.
Ponowne prace są konieczne praktycznie na całej powierzchni, która podlegała rewitalizacji. Rozkopanie Rynku będzie ciosem dla właścicieli działających tu firm.

Przedsiębiorcy załamani

- Już to przerabiałam - mówi Iwona Budziak, restauratorka działająca w centrum Gorlic. - Praktycznie dwa lata moja główna restauracja była niedostępna dla klientów. Przetrwałam tylko dlatego, że miałam możliwość działania w innych miejscach. Nie jestem pewna, czy kolejny zastój nie zmusi mnie do zamknięcia lokalu koło ratusza. To z kolei wiązałoby się z redukcją etatów - dodaje. - Dlaczego za niedopilnowanie inwestycji w trakcie jej trwania znów zapłacą przedsiębiorcy?

To nie jest odosobniony głos. Tak myślą wszyscy prowadzący firmy w tej okolicy. - To byłby dla nas dramat - mówi Magdalena Markowicz, prowadząca butik odzieżowy w Rynku. - Żaden klient nie będzie szedł do nas przez rozkopy, hałdy ziemi, między maszynami, by kupić bluzkę czy sukienkę. Wybiorą inne sklepy, a do nas najpewniej już nie wrócą - dodaje.

Czesław Szarek milczy

Pod koniec ubiegłego roku wezwano sądecką firmę do usunięcia wad, które powstały na etapie budowy chodników i jezdni w centrum miasta. Wykonawca nijak nie ustosunkował się do ponaglenia. Firma od momentu odebrania korespondencji miała siedem dni na wejście w teren i kolejne 21 na poprawienie tego, co na gorlickiej Starówce zostało spartaczone. Z terminu się jednak nie wywiązała. Z szefem firmy udało się nam skontaktować. Czesław Szarek odmówił nam jednak rozmowy w tej sprawie, twierdząc, że tematu nie skomentuje.

Miasto idzie do sądu

- Nie mamy już innej możliwości, jak wkroczenie na drogę sądową - mówi burmistrz Rafał Kukla. - Mamy w ręce niezależną ekspertyzę, wykonaną przez Politechnikę Kraków, która pokazuje dokładnie, jakie błędy w technologii, czy doborze materiałów popełniono. - Gołym okiem widać, że są miejsca, w których sypią się lub pękają piaskowcowe czy granitowe płyty, zapada się lub wybrzusza jezdnia z kostki brukowej, pękają betonowe płyty na Dworzysku. Jednak dla mnie jako budowlańca było jasne, że niedopełnienie warunków umowy tkwi znacznie głębiej. W moim odczuciu przez długi czas nikt nie był zainteresowany zbadaniem przyczyn, tego co dzieje się w obrębie Starówki. Ekspertyza pozwoliła nam na określenie, czego powinniśmy się domagać od wykonawcy - wyjaśnia burmistrz.

Rynek i ulice do przebudowy

Z dokumentów wynika, że wykonawca do choćby wyłożenia powierzchni głównego placu miasta użył płyt piaskowcowych, które nie spełniają norm.

- Już po pierwszej zimie płyty zaczęły się kruszyć, niektóre mocno popękały. Do tego zastosowano pod nimi trudno zagęszczalną podsypkę - dodaje burmistrz.

Na ulicach wokół Rynku jest jeszcze „ciekawiej”. Do naprawy są praktycznie wszystkie, które były remontowane w czasie rewitalizacji. - Tu nie chodzi o jakieś proste poprawienie i ułożenia kostki - opowiada burmistrz. - Konieczne jest zdjęcie nawierzchni i naprawa tego co pod nią, czyli podsypki i podbudowy z kruszywa. Ta ostatnia warstwa musi być uzupełniona nowym kruszywem - dodaje.

Jak się okazało po badaniach, które przeprowadzili eksperci, za podbudowę w wielu miejscach posłużył... ceglany gruz.

Od początku bubel

Okiem ekspertów

W kwietniu 2017 roku w Gorlicach pojawili się pracownicy Politechniki Krakowskiej, którzy rozpoczęli badanie nawierzchni rewitalizowanej Starówki. W związku z tym wytypowano 10 miejsc, z których pobrano próbki materiałów do dalszych badań laboratoryjnych.

Co jest do zrobienia?

Z pozwu wynika, że do całkowitej przebudowy są dwa miejskie place, Rynek i Dworzysko, wymagają gruntownej naprawy. To miejsca, w których najlepiej widać niedoróbki rewitalizacji. Na nowo zrujnowana będzie ul. Piekarska, ale też chodniki i przejścia dla pieszych na jezdni wokół Rynku. Te wykonane z granitu, zapadają się. Konieczna jest wymiana kruszywa w podbudowie. Ulice pokryte kostką brukową, między innymi Mickiewicza, Stróżowska, Piłsudskiego, Karwacjanów i Wróblewskiego, czeka zdjęcie kostki i uzupełnianie wysokości podbudowy nowym kruszywem o parametrach spełniających normy.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Gorlice. Miasto idzie do sądu z wykonawcą rewitalizacji Starówki - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski