Maria Nosowska ma to „szczęście”, że mieszka w centrum Gorlic, niedaleko sklepu, w którym alkohol można kupić przez całą dobę.
- Nie ma tygodnia, żeby nie było tu interwencji policji - opowiada. - Najczęściej właśnie w nocy, gdy na murku niedaleko sklepu rozsiadają się panowie i trwa niekończąca się libacja. Hałasy, ale też nasz strach o to, czym może się to zakończyć, towarzyszą nam stale. Miałam nadzieję, że nowa ustawa sprawi, że wreszcie w nocy będzie tu spokojnie - dopowiada.
Przypomnijmy tylko, że wedle nowych zapisów w ustawie o wychowaniu w trzeźwości, to samorząd decyduje, o czasie sprzedaży alkoholu w danej gminie.
Temat znalazł się więc w porządku obrad ostatniej sesji Rady Miasta. Radni mieli rozpatrzyć dwie uchwały - pierwszą określającą liczbę punktów w mieście, w których można kupić napoje alkoholowe i drugą - o ewentualnym wprowadzeniu ograniczeń w godzinach nocnej sprzedaży napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży.
W przypadku pierwszej radni zdecydowali, że miasto będzie mogło wydać 290 zezwoleń - dla sklepów i restauracji - w których będzie można kupić trunki o różnej zawartości alkoholu.
- Podjęta przez radnych uchwała nie jest jeszcze ostatecznym rozstrzygnięciem - informuje Piotr Gajda z Urzędu Miejskiego w Gorlicach. - Teraz zajmie się nią organ kontrolny, czyli urząd wojewódzki, i od jego decyzji tak naprawdę zależy, ile tych zezwoleń będzie - dodaje.
Propozycja drugiej uchwały to tak naprawdę inicjatywa oddolna. - Zanim powstał jej projekt, przeprowadziliśmy konsultacje z mieszkańcami - mówi dalej Gajda. - Były one prowadzone poprzez rady osiedli. Dwie z nich wystąpiły z wnioskami o wprowadzenie na ich terenie wspomnianych ograniczeń. Były to rady osiedli Starówka i Korczak - dodaje.
Uchwała, która trafiła do dokumentów sesyjnych, wprowadzała ograniczenie na terenie jeszcze jednego osiedla, a mianowicie Kromera. Chodziło o to, by obejmowała ona swoim zasięgiem wszystkie całodobowe sklepy z alkoholem.
- Zaproponowaliśmy wprowadzenie zakazu sprzedaży w godzinach od północy do 5 rano - wyjaśnia Aleksander Augustyn, kierownik wydziału oświaty, kultury i sportu, który przeprowadzał miejskie konsultacje. - To było wyjście naprzeciw opinii rad osiedli, ale projekt uchwały opierał się także o doświadczenia zarówno Gorlic, jak i innych miast: tam, gdzie jest całodobowa sprzedaż napojów alkoholowych, tam nocami gromadzą się ludzie, którzy dla innych mieszkańców mogą stanowić zagrożenie - dopowiada.
Uchwała ostatecznie nie była procedowana. Radni uznali bowiem, że wyłączenie trzech konkretnych osiedli z nocnej sprzedaży alkoholu będzie dyskryminowaniem jednych przedsiębiorców i równoczesnym faworyzowaniem innych, którzy taką działalność prowadzą w innych dzielnicach. Najprościej rzecz ujmując: albo zakazem obejmujemy całe miasto, albo nikogo.
W ubiegłym roku gorliczanie wydali na alkohol ponad 32 mln złotych.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
