Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Tradycyjne łemkowskie wieczirky w Łosiu za nami. W niedzielę wigilijna wieczerza

Lech Klimek
Władysława Baniaś z Łosia z wielką swadą opowiadała o starych tradycjach. Pokazała też jak wygląda tradycyjny lniany obrus
Władysława Baniaś z Łosia z wielką swadą opowiadała o starych tradycjach. Pokazała też jak wygląda tradycyjny lniany obrus
W niedzielę do wigilijnego stołu zasiądzie spora grupa mieszkańców naszego powiatu. To żyjący według kalendarza juliańskiego prawosławni i grekokatolicy. W poprzedzającym święta poście tradycyjnym zwyczajem były wieczirki.

W łemkowskich domach spotykały się mężatki i panny. Wspólnie siadały za stołem, śpiewały, te młodsze słuchały opowieści. Razem też wykonywały prace, takie jak choćby przędzenie lnu, robienie nici czy dzierganie na drutach. Za pannami podążali młodzi mężczyźni, przysiadali w izbach i wypatrywali, która to panna spojrzy na nich łaskawszym okiem.

W Łosiu na wieczirkach było jak za dawnych lat

- Takie spotkania to bardzo charakterystyczna dla Łemków obrzędowość - mówi Natalia Hładyk, sekretarz Zjednoczenia Łemków. - To była nie tylko wspólna praca, ale też śpiewanie kolęd wieczirkowych. Nieodłącznym elementem były oczywiście opowieści. Przekazywanie tradycji, historii, zwyczajów, w taki najprostszy sposób, właśnie poprzez kulturę mówioną - dodaje.

By wskrzesić tę piękną tradycję, w Łosiu zorganizowano takie właśnie wieczirki. Było jak za dawnych lat. Za stołem zasiedli starsi, ci, którzy pamiętają jeszcze, jak to się odbywało. Byli to Władysława Baniaś z Łosia, Olga Bubernak ze Skwirtnego, Anna Adzyma z Bielanki i Jan Krynicki z Klimkówki. Ich opowieści to była pasjonująca podróż w przeszłość, okraszona anegdotami. Żywy język, piękny śpiew i wspomnienia wypełniły łosiański wieczór. Dla młodych ludzi, którzy przyszli na to spotkanie, było ono lekcją historii i świetnym przygotowaniem do świąt.

W sali świetlicy w Łosiu stawili się ci, dla których tradycja ma jeszcze jakieś znaczenie. Poza opowieściami mieli też okazję, by czasem pierwszy raz zobaczyć stare sprzęty, kołowrotki, zgrzebła, które kiedyś wykorzystywano w zimowe wieczory.

Święta kończyły wieczorne spotkania w chatach

Niedziela w łemkowskich domach będzie dniem wigilii. Od rana trwać będą przygotowania to uroczystej wieczerzy. W wielu domach będzie to druga taka uroczystość w ciągu dwóch tygodni. Tak jest u Anny i Rafała, którzy przyjechali na niezwykłe spotkanie do Łosia.

W wielu domach świętują po polsku i po łemkowsku

- Łemkinią jest moja żona - mówi Rafał. - Dzięki temu, że mamy święta w różnych terminach, organizujemy je bardzo sprawnie. Nie ma u nas problemu, do której mamy pojechać - dodaje z uśmiechem.

Święta w dwóch terminach to wielka atrakcja dla najmłodszych: - Dzieci dostają u nas prezenty dwa razy - dodaje wyraźnie rozbawiona Anna. - Zresztą nie tylko te świąteczne. Dokładnie tak samo jest z mikołajem. Odwiedza nasze pociechy dwa razy - dopowiada.

Na wigilijnym stole w rodzinie Anny pojawi się kiesełycia, czyli żur owsiany, kapusta, groch, pierogi.

- Będzie bardzo tradycyjnie - opowiada Anna. - Podzielimy się przyniesioną z cerkwi prosforą, a potem zasiądziemy do wieczerzy - dodaje.

Do Łosia przyjechał też z Gorlic razem z rodzicami Lubomir Hojsak, uczeń czwartej kasy szkoły podstawowej. Zapytany o swoje wigilijne ulubione potrawy tylko się szeroko uśmiechnął.

- Ja najbardziej lubię pierogi - powiedział. - Ale barszcz czerwony z uszkami to też wspaniała potrawa. U nas na wigilii będzie aż dwanaście potraw, a ja lubię wszystkie - kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Gorlice. Tradycyjne łemkowskie wieczirky w Łosiu za nami. W niedzielę wigilijna wieczerza - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski