Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna - Puszcza Niepołomice. Dobry mecz "Żubrów" na stadionie wicelidera I ligi

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Marcin Stefanik (Puszcza Niepołomice)
Marcin Stefanik (Puszcza Niepołomice) Anna Kaczmarz
Górnik Łęczna - Puszcza Niepołomice 0:0 w meczu 25. kolejki I ligi. "Żubry" zupełnie zneutralizowały poczynania ofensywne wicelidera, i to one były nieco bliższe przechylenia szali na swoją stronę.

Górnik bez celnego strzału

Pierwsza połowa statystycznie: strzały oddane 3:5, strzały celne 0:1, rzuty rożne 0:3. No, Górnik miał dość konkretne problemy z tym, żeby w jakikolwiek sposób zagrozić niepołomiczanom. Tak naprawdę przez 45 minut nie zagroził im ani raz, nie wykonał żadnej godnej uwagi akcji ofensywnej.

Mecz, gęsto w tym okresie przerywany faulami, może nie odbywał się pod dyktando Puszczy, ale to na pewno ona była stroną aktywniejszą w ataku. Parę razy szarpnął Michał Rakoczy, w 8 min w pole karne Górnika wpadł Mateusz Wyjadłowski - jego strzał wślizgiem zablokował Paweł Baranowski. A ten jeden jedyny celny w I połowie oddał głową w 25 min - po rzucie wolnym - Marcin Stefanik; Maciej Gostomski był na posterunku.

Wisła Kraków 2021. Żony i dziewczyny piłkarzy ZDJĘCIA. Derby...

Strzały Michała Rakoczego

Stałe fragmenty wydawały się jedyną nadzieją na zmianę wyniku, bo generalnie obie drużyny nieźle zaryglowały dostęp do bramek. Drugą połowę, zgodnie z oczekiwaniami, trochę mocniej zaczęli gospodarze, lecz żadnej z tego przewagi na dłuższy czas nie zbudowali. A ich pierwszą niezłą w tym meczu akcją był szybki kontratak w 52 min - w jego finale Leandro zacentrował z lewej strony, a Bartosz Śpiączka zagłówkował z 11 m. Gabriel Kobylak interweniował, ale czy piłka leciała w bramkę, to już pewności nie mamy.

Obraz gry generalnie się nie zmieniał. Górnika dwa razy postraszył Rakoczy - najpierw jego strzał z 17 m obronił Gostomski (67 min), kolejne uderzenie 19-latka było już wybitnie nieudane (76 min). W międzyczasie niecelnie uderzył głową Śpiączka.

Okazje Puszczy w końcówce meczu

Puszcza piłkę meczową, jeśli tak można powiedzieć, miała w 89 min, po rzucie rożnym. W polu karnym Górnika powstał chaos, w końcu Ivan Hladik sprytnie piętą zagrał do Konrada Stępnia. Ten był jakieś 12 m od celu, nie była to czysta pozycja, ale niezła - strzelił jednak niecelnie.

A po ostatniej akcji meczu strasznie rozczarowany był Michał Czarny - bo nie zdołał dobrze zagłówkować po centrze Sebastiana Górskiego.

Mimo wszystko - występ Puszczy zdecydowanie na plus. A końcowe statystyki? W strzałach 9:8 dla Górnika, w celnych 1:2, w rzutach rożnych 1:7.

Górnik Łęczna - Puszcza Niepołomice 0:0

Górnik: Gostomski - Matei, Baranowski, Pajnowski, Leandro - Goliński (83 Kukułowicz), Stromecki, CierpkaŻ, Kalinkowski (75, Banaszak), Mak (66 Krykun) - Śpiączka.
Puszcza: Kobylak - Pięczek (71 Mikołajczyk), Czarny, Hladik, S. Górski - Wyjadłowski, Serafin, Stefanik (75 Stępień), RakoczyŻ, Knap - Kobusiński.
Sędziował: Tomasz Marciniak (Płock). Mecz bez udziału publiczności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Górnik Łęczna - Puszcza Niepołomice. Dobry mecz "Żubrów" na stadionie wicelidera I ligi - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski