Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gortat: Wciąż jestem dzieckiem, waszym większym bratem

Redakcja
Główną atrakcją był pojedynek oko w oko z centrem Phoenix Suns Fot. Anna Kaczmarz
Główną atrakcją był pojedynek oko w oko z centrem Phoenix Suns Fot. Anna Kaczmarz
Marcin Gortat Camp w swojej pięcioletniej historii po raz trzeci zawitał do Krakowa. W hali sportowej Com-Com Zone stawiła się grubo ponad setka dzieci nie tylko z Krakowa, ale z całej Polski, by móc pod okiem słynnego zawodnika NBA odbyć sesję treningową.

Główną atrakcją był pojedynek oko w oko z centrem Phoenix Suns Fot. Anna Kaczmarz

KOSZYKÓWKA. Jedyny Polak w NBA przeprowadził w Krakowie trening z dziećmi

- Tutaj zawsze mamy bardzo dobre campy z niezwykle utalentowaną młodzieżą - podkreślił koszykarz Phoenix Suns.

Zajęcia polegały nie tylko na kształtowaniu sportowego rzemiosła, ale niosły ze sobą również walory wychowawcze. - Sport to nie tylko aktywność fizyczna, lecz też próba charakteru i różne wartości, które przekładają się na wiele dziedzin życia - dodał ksiądz Andrzej Augustyński ze stowarzyszenia Siemacha.

- Z roku na rok staramy się zmieniać i rozwijać nasze treningi. Po jednym takim spotkaniu dzieci nie zostaną nowymi Michaelami Jordanami. Camp jest stworzony w celu pokazania im, że koszykówka może być czymś niesamowitym, pasją na całe życie - wyjaśniał Gortat. We wtorkowym treningu pomagali mu m.in. trenerzy związani z koszykarskim Krakowem, rodzeństwo Grzegorz i Magdalena Radwan, a także specjalny gość z Ameryki współpracujący na stałe z Junior NBA.

- Nie jestem "Panem Marcinem", a już tym bardziej "Gwiazdą Marcinem", tylko po prostu - Marcin. Kto zawoła na mnie inaczej, robi pięć pompek! Ja wciąż jestem dzieckiem, takim większym bratem was wszystkich - ustalił warunki na początku najważniejszy gość na sali.

Później była już tylko nauka przez zabawę. Dzieci zostały podzielone na kilka mniejszych drużyn ćwiczących różne elementy w tzw. stacyjkach. Najpierw przeprowadzono rozgrzewkę i ćwiczenia bez użycia piłki, skupiające się przede wszystkim na koordynacji ruchowej. Następnie przyszedł czas na koszykarskie abecadło, a więc kozłowanie, podania, rzuty z dwutaktu oraz krótkie mecze. Największą frajdę sprawiała próba gry jeden na jednego z Gortatem. Komu udało się pokonać mistrza albo przynajmniej popisał się sprytem w walce z ponaddwumterowym rywalem, otrzymywał nagrodę.

Uważnie słuchający centra Phoenix Suns pod koniec imprezy mogli błysnąć wiedzą i zgarnąć unikatowe pamiątki prosto z NBA. Tłumnie przybyli rodzice oraz zwykli widzowie nie zostali pominięci, oni również mogli zostać nagrodzeni, a także liczyć na autograf i wspólne zdjęcie z najlepszym polskim koszykarzem.

Tak jak w profesjonalnych rozgrywkach, tak i podczas campów trenerzy wraz z Gortatem dokonują wyboru MVP, czyli najlepszego zawodnika. W Krakowie tytuł powędrował do Karoliny Szydłowskiej. Dwunastolatka z Wrocławia dosłownie oczarowała zawodnika NBA, który nie mógł uwierzyć w posiadane przez nią w tym wieku umiejętności. - Takie imprezy są bardzo ważne, bo dzięki nim można pokochać koszykówkę albo upewnić się w tym uczuciu i dodatkowo nabrać pewności siebie oraz wytrwałości w dalszej pracy - powiedziała Karolina, którą z trudem można było oderwać od piłki jeszcze długo po skończonym treningu. W nagrodę otrzymała koszulkę legendarnego koszykarza NBA, Steve'a Nasha z podpisami zawodników Phoenix Suns, a także zaproszenie na finałowy camp w Warszawie.

15 lipca w hali Torwar odbędzie się połączona impreza dwóch filantropijnych przedsięwzięć Gortata, czyli sportowej pomocy dzieciom oraz wsparcia polskich żołnierzy. W stolicy oprócz profesjonalnego treningu dla najlepiej pracujących na campach dzieci z całej Polski odbędzie się także pokazowy mecz drużyn składających się z gwiazd zaproszonych przez koszykarza NBA oraz żołnierzy Wojska Polskiego.

Marcin Widomski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski