– Nie ma się z czego cieszyć – mówi Rafał Boguski. – Z jednej strony dla mnie to dobrze, że poczułem znów atmosferę ekstraklasy, ale i tak wszystko przyćmił rezultat. Chcieliśmy przetrwać napór Lecha, bo spodziewaliśmy się, że nas ruszą. To się nie udało i zostaliśmy z zerowym dorobkiem.
Piłkarz Wisły starał się szukać cienia optymizmu w kontekście kolejnego spotkania z Pogonią Szczecin, w którym „Biała Gwiazda” będzie próbowała wreszcie zdobyć punkty.
– Iskierki optymizmu można szukać w tym, że nasza kadra na to spotkanie powinna wyglądać lepiej. Mam nadzieję, że ta fatalna passa wreszcie zostanie przez nas przerwana – tłumaczy zawodnik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?