Gotów do rywalizacji z najlepszymi

Heinz Kuttin specjalnie dla "DP"

Heinz Kuttin specjalnie dla "DP"

Willingen - tak, loty być może, USA wolałbym odpuścić

   Dzwonią do nas kibice narciarscy domagając się wystawienia Mateusza Rutkowskiego do konkursów o Puchar Świata.
   - Forma Rutkowskiego idzie w górę, w mistrzostwach Polski przegrał nieznacznie z Adamem Małyszem, teraz w Norwegii dołożył świetnemu Austriakowi Morgensternowi, takiego zawodnika trzeba pokazywać w zawodach o Puchar Świata, a nie wozić go po w sumie drugorzędnych konkursach Pucharu Kontynentalnego.
   - Czy Pan zdaniem Mateusz Rutkowski powinien jechać na konkursy do Willingen? - zapytaliśmy trenera Mateusza Austriaka Heinza Kuttina.
   - Moim zdaniem tak! W tym sezonie podstawowym celem Mateusza były mistrzostwa świata juniorów. Cały trening, starty były podporządkowane temu celowi. W Stryn Mateusz w wielkim stylu zdobył dwa medale, w tym złoty po pokonaniu wielkiego faworyta Morgensterna. Skakał w Norwegii bardzo dobrze. Jest w świetnej formie, jest gotów do rywalizacji z czołówką światową. W Willingen będzie mógł sprawdzić się na tle najlepszych skoczków świata.
   - Potem są mistrzostwa świata w lotach w Planicy. Czy planuje Pan start Rutkowskiego na "mamucie". Niektórzy mówią, że to niebezpieczne skakanie dla młodego, niedoświadczonego skoczka...
   - Wszystko okaże się po Willingen. Zobaczymy, w jakiej dyspozycji jest Mateusz. Jeśli będzie dobrze skakał w Niemczech to nie widzę przeciwwskazań, aby nie wystartował w Planicy na "Velikance". Wcale nie jest powiedziane, że w lotach mają startować tylko doświadczeni, rutynowani zawodnicy. Wszystko zależy od formy. Jeśli ona jest, to nawet bardzo mody skoczek może spróbować swoich sił na "mamucie".
   - Po zawodach w Planicy karuzela skoczków przeniesie się na dwa konkursy do USA, aby startować na olimpijskich skoczniach w Salt Lake City. W proponowanym przez PZN składzie naszej reprezentacji nie ma Rutkowskiego. Pada argument, że jest Pan przeciwny startowi Rutkowskiego w USA. Czy to prawda?
   - Uważam, że musimy bardzo rozsądnie prowadzić cykl startów Mateusza. Dlatego wolałbym, aby nie leciał do USA. Powinien trochę odpocząć po startach w Willingen i Planicy jeśli tam pojedzie. Mam dla niego zaplanowane starty w Pucharze Kontynentalnym, w tym pucharze też ma swoje cele. Musimy cały czas pamiętać o jego przyszłości, następnych sezonach. Ten sezon jest ważny, ale nie najważniejszy. Liczy się to, co Mateusz osiągnie w następnych latach już jako senior.
Rozmawiał: RAFAł STANOWSKI