Przez ostatnie tygodnie Jarosław Gowin, wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego nie wypowiadał się na temat kryzysu konstytucyjnego. Tylko raz na konferencji prasowej stwierdził, że o jego stanowisku w tej sprawie świadczą jego głosowania za propozycjami PiS.
Ale teraz można poznać szerszy pogląd na to, co PiS robi z Trybunałem Konstytucyjnym, bo Jarosław Gowin właśnie odpowiedział na list dawnych studentów Wyższej Szkoły Europejskiej w Krakowie. Absolwenci uczelni, którą kiedyś kierował obecny wicepremier, jeszcze w grudniu ubiegłego roku poprosili go o zajęcie stanowiska w sprawie kryzysu konstytucyjnego. Treść odpowiedzi opublikował portal 300polityka.
„Mam świadomość, że rozwiązania, które zastosowaliśmy w ostatnich tygodniach, są ułomną i doraźną protezą” - można przeczytać w liście Jarosława Gowina. Ale jest tam też jednoznaczne oskarżenie Platformy Obywatelskiej o zamach na konstytucję i tłumaczenie, że obecne działania PiS to tylko naprawianie błędów z poprzedniej kadencji. Padają także zarzuty pod adresem sędziów TK, którzy uczestniczyli w zmianie przepisów „sprzecznych z duchem i literą konstytucji” i milczeli, gdy PO bezprawnie powołała dwóch sędziów do TK.
„Twórcy konstytucji nie wprowadzili co prawda żadnego mechanizmu uwzględniającego przy wyborze sędziów prawa opozycji, zdawali sobie jednak sprawę z groźby zdominowania trybunału przez jedną z opcji politycznych. Aby temu zapobiec, wprowadzili zatem mechanizm rotacyjnego wyboru sędziów. Na straży niezależności trybunału nie stoi zatem apolityczność sędziów, tylko jego pluralizm.
WIDEO: Leszek Miller: Sprawa TK jest rozgrywana instrumentalnie. Rzepliński zachowywał się jak rasowy polityk PO
Źródło: TVN24/x-news
To właśnie dlatego wybór przez poprzedni obóz rządowy sędziów, których powinien wybrać następny parlament, był nie tylko sprzeniewierzeniem się literze konstytucji (co potwierdził w niedawnym orzeczeniu sam TK). Był to zamach na samą istotę konstytucji, na mechanizm gwarantujący pluralizm trybunału, a zatem i chroniący wolność Polaków” - tłumaczy swoim byłym studentom wicepremier Gowin. Dalej podkreśla, że „cała reszta jest konsekwencją tamtego zamachu i tamtego sprzeniewierzenia się” i że teraz trzeba przywrócić „rzetelną ochronę ładu konstytucyjnego.
Wicepremier odnosi się też do innych działań PiS. Przekonuje, że podatek bankowy i od hipermarketów to rozwiązania przywracające elementarną równość szans. „Wiem dobrze, że przeciw działaniom obozu zjednoczonej prawicy protestuje wielu ludzi uczciwych, zatroskanych - jak Wy - o losy polskiej demokracji. Ale wiem równie dobrze, że te protesty podsycane są i wykorzystywane przez grupy interesów, które stracą swoją uprzywilejowaną pozycję w gospodarce, mediach czy administracji państwowej” - pisze do absolwentów WSE.
Przyznaje, że obóz rządowy popełnia błędy, że „nie jest wirtuozem politycznej elegancji” i że nie wszystkie decyzje są dla niego zrozumiałe. Podkreśla, że nie dzieli się swoimi wątpliwościami publicznie nie dlatego, że chowa głowę w piasek.
„Przy wszystkich błędach, których nie potrafiliśmy uniknąć, nie mam wątpliwości, że to właśnie zjednoczona prawica definiuje dziś interes narodowy. Nie widzę innej siły zdolnej powstrzymać proces oligarchizacji polskiej demokracji i zapewnić jej charakter republikański” - podsumowuje swoją 6-stronicową odpowiedź Jarosław Gowin, zaznaczając, że obecnie rządzący będą poszerzać wolność gospodarczą i odważnie wyrażać polską rację stanu.
Przyznaje też, że z częścią byłych studentów WSE stanie po przeciwnej stronie politycznej barykady. Ale zapewnia, że uszanuje ten wybór i prosi, by był on wynikiem poważnego namysłu, a nie ulegania modnym opiniom, zbiorowym emocjom czy zakulisowym manipulacjom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
