GPS zamontowany w rowerze doprowadził policjantów do pasera

Reporterzy stacji TVN wraz z policjantami przeprowadzili prowokację, która miała na celu namierzenie złodzieja i pasera sprzedających kradzione pojazdy.

Prowokacja polegała na tym, że na jednej z uliczek prowadzących do parku Jordana pozostawiono rower z zamontowanym GPS-em (był przypięty do słupka). Chwilę później pojawił się tam młody człowiek, który przeciął zabezpieczenie i odjechał na rowerze. GPS logował się w okolicy ul. Czarnowiejskiej, a następnie w rejonie ul. Kobierzyńskiej, gdzie zatrzymano 30-letnią kobietę.

- Okazało się, że dziewczyna miała na rowerze zamontowaną lampkę z GPS, pochodzącą z kontrolowanej kradzieży. Po sprawdzeniu na jaw wyszło, że cały rower też pochodzi z kradzieży, ale innej - informuje Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji.

Policjanci ustalili, że kobieta kupiła rower przy ul. Czarnowiejskiej - w dziupli paserskiej należącej do 35-letniego mężczyzny. W mieszkaniu, a także w piwnicy i na korytarzu funkcjonariusze znaleźli kradzione rowery i części do pojazdów. Mężczyźnie przedstawiono zarzut paserstwa.

W Krakowie co roku ginie coraz więcej rowerów. W ubiegłym roku na policję zgłoszono ponad tysiąc kradzieży. Około 700 jednośladów zostało ukradzionych na ulicy, a 300 zniknęło z garaży, piwnic i balkonów. - Większość skradzionych rowerów była zabezpieczona linką czy łańcuchem, które można łatwo i szybko przeciąć nożycami. A wiele nie było zabezpieczonych wcale - mówi Mariusz Ciarka. Dodaje, iż zdarza się też, że rowerzyści nierozsądnie zostawiają swe pojazdy przed sklepem "na moment" - bez żadnego zabezpieczenia.

Niestety, nie istnieje pewne zabezpieczenie roweru przed kradzieżą. Wynika to m.in. z samej konstrukcji jednośladu, który składa się wyłącznie z części poskręcanych lub połączonych tzw. szybkozłączkami.

Aby ustrzec się przed kradzieżą, należy pamiętać o kilku zasadach. Stosujmy lepsze zapięcia renomowanych firm. Ich pokonanie zajmuje wprawnym złodziejom nawet kilka minut, co zazwyczaj decyduje o tym, że złodziej rezygnuje z łupu.

Zabezpieczenia zakładajmy możliwie jak najciaśniej i w taki sposób, aby szczelina zamka była trudno dostępna. Łańcuch przekładajmy przez ramę roweru i tylne koło (nigdy tylko przez przednie koło). Jeżeli siodełko jest mocowane za pomocą szybkozłączki, zdejmijmy je - rower bez siodełka jest mniej atrakcyjny dla złodzieja i trudniej też na nim uciec.