Marzycie o poszukiwaniu skarbów? Skosztujcie Geochachingu, czyli gry wymyślonej po to, aby rozgrzać nasze GSP–y do czerwoności.
Geocaching powstał w 2000 roku USA i już po 2 latach dotarł do Polski. Idea gry jest bardzo prosta. W specjalnych serwisach (np. www.opencaching.pl) znajdują się informacje i wskazówki dotyczące lokalizacji skarbu. Zwykle są to współrzędne geograficzne miejsca ukrycia i podpowiedzi. Zdarza się, że aby poznać współrzędne, należy rozwiązać łamigłówkę.
– Zdarzało mi się siedzieć na zagadką po trzy lub cztery miesiące – opowiada Konrad.
Jeśli znamy już współrzędne miejsca i podpowiedzi, możemy wybrać się na poszukiwania. Skrzynki–skarby bywają bardzo dobrze zakamuflowane. Konrad opowiada o skrzynce, którą schowano pod korą drzewa lub innej, wmontowanej w piorunochron. Pojemnik może mieć dowolną postać. Grunt, by był wodoszczelny i odporny na zniszczenia. W środku musi znaleźć się dziennik. Poszukiwacze skarbów notują w nich swoje sukcesy. Często zostawiają upominki dla następnych graczy. Równie popularne jest umieszczanie w skrzynkach geokretów, geocoinów czy travel bugów. To niewielkie przedmioty, które rejestruje się w internetowych serwisach i śledzi ich podróż ze skrzynki do skrzynki.
– Jeden z moich geokretów trafił do skrzynki w Morskim Oku i wciąż czeka na odnalezienie – przyznaje Konrad. Może odnajdzie go ktoś z was? A przy okazji wciągnie się w fascynującą terenową grę, dzięki której można zobaczyć wiele ciekawych miejsc.
Jan Gryta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?