Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gra zdecydowanie lepsza od końcowego wyniku

Tomasz Duda
II liga. ,,Piwosze’’ od 13 spotkań nie potrafili wygrać, a to spowodowało, że po dobrym początku sezonu kończą rok 2014 tuż nad strefą spadkową.

MKS Kluczbork 2 (1)
Can-Pack Okocimski 1 (1)

Bramki: 0:1 Jaworski 19, 1:1 Swędrowski 21, 2:1 Burski 70.

Kluczbork: Rudnicki – Orłowicz, Ganowicz, Gierak, Arian – Niziołek, Nowacki, Swędrowski (32 Kojder), Grzegorzewski, Reinhard (89 Komor) – Burski (82 Tomaszewski).

Can-Pack Okocimski: Pączek – Wawryka, Garzeł, Jacek, Ślęczka (78 Kasprzyk) – Baran, Ryś, Lewinski, Pyciak (74 Białkowski), Jaworski (66 Dziadzio) – Hłuszko (71 Wojcieszyński).

Sędziował: Jacek Lis (Katowice). Widzów : 400.

Piłkarze Okocimskiego Brzesko chcieli miłym akcentem zakończyć rok 2014. Przed starciem podkreślali, że do Kluczborka jadą powalczyć o pełną pulę i przerwać fatalną serię meczów bez zwycięstwa. Pełen optymizmu był także opiekun ,,Piwoszy’’ Dariusz Siekliński.

Goście zaczęli od mocnego uderzenia. W 10 min Arkadiusz Ryś posłał piłkę minimalnie nad bramką. Chwilę później to MKS mógł objąć prowadzenie, ale świetny strzał Jakuba Grzegorzewskiego na poprzeczkę sparował Marek Pączek. Co się odwlecze, to nie uciecze. W 19 min atakujący brzeszczanie dopięli swego.

Na mocne uderzenie z rzutu wolnego zdecydował się Taras Jaworski. Piłka po strzale Ukraińca znalazła drogę do siatki. W tej sytuacji zdecydowanie lepiej powinien zachować się Krystian Rudnicki.

Radość gości nie trwała jednak zbyt długo. Do remisu strzałem z woleja doprowadzi w 21 min Tomasz Swędrowski. Podopieczni Dariusza Sieklińskiego powinni schodzić do szatni prowadząc. Po dośrodkowaniu Aleksandra Ślęczki fatalnie spudłował jednak Ryś.

Po zmianie stron ,,Piwosze’’ nadal atakowali, ale brakowało im skutecznego wykończenia. W 52 min Jurij Hłuszko przeniósł piłkę nad poprzeczką. W odpowiedzi dwukrotnie bliski szczęścia był Adam Orłowicz, ale również i on miał rozregulowany celownik. W 70 min ekipa z Kluczborka objęła prowadzenie.

Rafał Niziołek zagrał „długą” piłkę do Piotra Burskiego, a ten umiejętnie się zastawił, minął obrońców rywali, wbiegł w pole karne i pewnie pokonał Pączka. Podrażnieni brzeszczanie chcieli wyrównać, ale strzał Wojciecha Dziadzi znakomicie obronił golkiper gospodarzy.

Zdaniem trenerów

Andrzej Konwiński, Kluczbork:
– Pozycja, jaką zajmuje Okocimski, nie oddaje siły tej drużyny. Rywale bardzo wysoko zawiesili nam poprzeczkę. Nie możemy być zadowoleni ze swojej gry, ale cieszymy się z wygranej na zakończenie bardzo dobrego dla nas roku.

Dariusz Siekliński, Okocimski:
– Udało nam się strzelić dość szybko bramkę, ale później popełniliśmy głupi błąd w wyprowadzeniu akcji i zostaliśmy za to boleśnie skarceni. Po raz kolejny prowadziliśmy grę, stwarzaliśmy sobie stuprocentowe sytuacje, ale nie udało nam się ich wykorzystać, a co za tym idzie, wygrać meczu i przełamać fatalnej serii. Ciężko jest mi podsumować rundę jesienną. Zagraliśmy w niej zdecydowanie lepiej, niż wskazuje na to nasza pozycja w tabeli. Wiemy, nad czym musimy pracować. Zdajemy sobie sprawę, że powinniśmy załatać pewne luki w zespole, szczególnie w ofensywie. (TD)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski