Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grać jak przed świętami

Redakcja
Agnieszka Szott-Hejmej to jedna z gwiazd polskiej koszykówki FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Agnieszka Szott-Hejmej to jedna z gwiazd polskiej koszykówki FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Rozmowa z AGNIESZKĄ SZOTT-HEJMEJ, koszykarką Wisły Can-Pack.

Agnieszka Szott-Hejmej to jedna z gwiazd polskiej koszykówki FOT. ANDRZEJ BANAŚ

- W sobotę zmierzycie się w Polkowicach z wiceliderem tabeli (godz. 17.45). CCC ma ostatnio poważne problemy. Od kilku meczów poza składem pozostaje ich gwiazda Belinda Snell. Ponoć na starcie z Wisłą ma szansę wrócić.

- Wcale nie nastawiam się na lekki mecz. Wręcz przeciwnie. Dziewczyny z Polkowic będą chciały pokazać, że mimo różnych plotek nadal stanowią dobry zespół. Jeśli Snell nie zagra, na pewno będzie im brakowało jej punktów z obwodu. Zdarza się jednak, że drużyna gra nawet lepiej bez lidera, bo inne zawodniczki biorą na siebie ciężar gry. Trener Winnicki jest na tyle mądrym szkoleniowcem, że to wszystko poukłada, jeśli nikt nie będzie mu w tym przeszkadzał. CCC ma też dobrą rozgrywającą, zresztą kibice z Krakowa doskonale wiedzą, jak potrafi grać Jelena Skerović. Sądzę, że sobotnie spotkanie nie będzie przebiegało tak, jak pierwszy mecz u nas, w Krakowie. Tamten był rozgrywany pod nasze dyktando. Tymczasem konfrontacja w Polkowicach to pewnie będą emocje do ostatnich minut. Obym się myliła, ale tego się spodziewam.

- Po ostatnim meczu z Wilkami Morskimi trener Svitek narzekał na wasz poziom koncentracji.

- Nie chcę się tłumaczyć, ale wróciłyśmy po świętach, po okresie spędzonym z dala od koszykówki. Teraz trzeba się po tej przerwie zebrać z powrotem w sobie i znów skoncentrować się na wspólnym celu. Cieszę się, że mimo takiej gry, jaką zaprezentowałyśmy w środę potrafiłyśmy zwyciężyć. Mam nadzieję, że w starciu z CCC będziemy już taką drużyną, jak przed przerwą świąteczną.

- Dzięki reformie ligi sobotni mecz z CCC - ostatni w tej fazie zmagań - nie jest spotkaniem bez znaczenia.

- Tak, każdy mecz jest ważny, bo rzutuje na układ sił w kolejnej rundzie. Nie możemy odpuścić. Poza tym mnie osobiście byłoby przykro, gdyby komukolwiek przyszło do głowy odpuszczenie takiego spotkania. W końcu całą rundę harowałyśmy po to, by ukończyć ją niepokonane. Zwycięstwa budują morale i pewność siebie. I odwrotnie - gdy po drodze zaczyna się przegrywać, pojawiają się chwile zwątpienia. W zeszłym sezonie CCC wychodziło z podobnego założenia, od początku pokazało Wiśle swoją wyższość. Polkowiczanki wygrały też Puchar Polski. To był ważny czynnik psychologiczny.

- Jak ocenia Pani te zmiany w rozgrywkach? Liga zyskała w tym sezonie na atrakcyjności?

- Tak naprawdę medale jeszcze nie są rozdane. Nie wiadomo, czy uda nam się odzyskać mistrzostwo. I czy zagramy o nie z Polkowicami? A może do finału wskoczy ktoś inny? Uważam, że Artego może jeszcze w tej lidze namieszać. Bydgoszczanki wzmocniły się i grają coraz lepiej. Może to one ostatecznie awansują do finału? Nic nie jest wykluczone. Trzeba przyznać, że dla tych zespołów, których celem było dostanie się do najlepszej szóstki, liga jest w tym sezonie bardziej atrakcyjna. Dobrze jednak byłoby, gdyby została w przyszłym sezonie poszerzona. Pamiętam doskonale jak wyglądała ekstraklasa, gdy grałam w Ślęzie Wrocław. Była jedna niepokonana drużyna - jak w tym momencie Wisła - czyli Lotos Gdynia. Ale poza tym było pięć-sześć zespołów, które praktycznie biły się o wejście do finału. Liga była wówczas dużo atrakcyjniejsza.

Rozmawiała Justyna Krupa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski