Grali jak "Mickiewicze"

Hutnik II - Raba Dobczyce 3-0 (1-0)

 1-0 Gąsiorek 45, 2-0 Danek 78, 3-0 Kępa 90. Sędziował Robert Ziętara. Żółta kartka Cheba. Widzów 50.
 Raba: Soboń 5 - Matejewski 4, Wyroba 5, Ślęczka 3 (46 Zabdyr 4) - Jurkiewicz 4, Krawczyk 4, Ostafin 3, Cheba 2, Grudzień 3 (46 Widła 4) - Brytan 3, Skiba 2 (46 Łyszczarz 3).
 W I połowie spotkania odmłodzony zespół Raby bardzo rzadko przekraczał linię środkową boiska. Mimo dużej przewagi hutnicy zagrozili bramce gości dopiero w 23 min po minimalnie niecelnym strzale Smędera. Od utraty gola zespół z Dobczyc często w tym okresie gry ratowały dobre interwencje Sobonia i pewna gra doświadczonego Wyroby. Nie udało się jednak piłkarzom Raby zejść do szatni z korzystnym rezultatem. W 45 min przed polem karnym faulowany był Zieliński, sędzia zastosował przywilej korzyści, a piłkę przejął młodziutki Gąsiorek i jak rutyniarz skierował ją do siatki.
 Po przerwie na boisku pojawili się Danek, Kępa i Kołodziej, do tej pory oszczędzani przez trenera Andrzeja Targosza na mecz I drużyny z Proszowianką, i od razu gra gospodarzy nabrała większego rozmachu. Już w 47 min Kępa był sam na sam z Soboniem, chwilę później Cebula uderzał w poprzeczkę, ładnie strzelali także Kołodziej i Danek. Zdenerwowany takim obrotem sprawy trener Raby Edward Bielewicz krzyknął swoim zawodnikom: _Stoicie jak Mickiewicze na Rynku! _Słowa te podziałały na piłkarzy z Dobczyc, którzy także stworzyli kilka groźnych sytuacji, jednak druga bramka strzelona przez Danka w 78 min odebrała im ochotę do gry. Ukoronowaniem bardzo dobrej gry hutniczej młodzieży było trafienie Kępy w ostatniej minucie meczu po centrze Smędera.

(GF)