Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grali wolno, ospale, pozostało tylko ziewać

Piotr Pietras
III liga. Kibice, którzy w sobotnie popołudnie zdecydowali się wybrać na Stadion Miejski w Tarnowie, po zakończeniu meczu wychodzili zdegustowani bardzo niskim poziomem rywalizacji.

Unia Tarnów0
Wierna Małogoszcz0

Unia: Lisak - JamrógI, Więcek, PawlakIII[74], Witek - Drozdowicz (63 Zawrzykraj), HebdaI, PopielaI, Chłoń (58 Kuzdra), Wójcik (80 Banach) - Ropski.
Wierna: Szram - Krzeszowski, Bała, Kołodziejczyk, Supierz - Papka, Kita, Jeziorski (81 Hajduk), Smolarczyk, B. WijasI (38 GajekI) - H. Drej (66 Trela).
Sędziował: Radosław Wilk (Kraków). Widzów: 300.

Nie ma się co im dziwić, skoro pierwszy celny strzał na bramkę zobaczyli dopiero w 54 min, gdy obrońca Wiernej Szczepan Krzeszowski, kończąc szybki atak, zmusił do sporego wysiłku Łukasza Lisaka. Wcześniej obaj bramkarze byli praktycznie bezrobotni, natomiast z boiska wiało nudą.

Zdecydowanie ciekawsze były ostatnie dwa kwadranse meczu, w których obie drużyny mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Najpierw okazje mieli tarnowianie. Najlepszej z nich, w 62 min, nie wykorzystał Łukasz Popiela, który, wbiegając w pole karne, oddał mocny strzał z ostrego kąta, lecz bramkarz Wiernej był na posterunku.

Chwilę później, po dośrodkowaniu Popieli, bliski zdobycia gola był... obrońca gości Michał Bała, który, wybijając piłkę głową na rzut rożny, posłał ją tuż obok słupka.

Obraz gry zmienił się, gdy w 74 min Kamil Pawlak, po nieprzepisowym ataku na bramkarza, zobaczył drugą żółtą, a następnie czerwoną kartkę.

Przyjezdni dwukrotnie zagrozili wtedy bramce Unii. Najpierw w 85 min Łukasz Jamróg powstrzymał Sebastiana Hajduka, natomiast w przedłużonym czasie gry, po strzale głową Bartosza Papki piłka poszybowała tuż nad poprzeczkę.

Zdaniem trenerów
Daniel Bartkowski, Unia:
- Był to nasz najsłabszy mecz od momentu, gdy objąłem zespół Unii. Graliśmy wolno i ospale, ułatwiając w ten sposób zadanie rywalom. Po czerwonej kartce dla Kamila Pawlaka więcej uwagi poświęciliśmy już grze defensywnej.

Mariusz Lniany, Wierna:
- Zarówno mój zespół, jak i Unia bardzo dobrze zagrały w defensywie. Mam pretensje do swoich piłkarzy, że w końcówce meczu, grając w przewadze, byli mało aktywni w ofensywie. Mimo wszystko wynik jest sprawiedliwy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski