GRAMMY jazz cały lipiec, wspominając Seiferta

Twórca festiwalu Witold Wnuk proponuje na inaugurację, bagatela, program, który wydany na płycie w USA przyniósł jej twórcom Nagrodę Grammy! Najbardziej prestiżową nagrodę światowego przemysłu muzycznego. To była pierwsza Grammy dla jazzmana z Polski.

Odbierał ją pianista i kompozytor Włodek Pawlik na początku roku, teraz – wraz ze swym triem, amerykańskim trębaczem Randy Breckerem i orkiestrą Filharmonii Krakowskiej pod dyrekcją autora całego projektu Adama Klocka, przedstawi nagrodzoną muzykę 9 lipca w Auditorium Maximum.

A pojawi się Włodek Pawlik w Krakowie już w tę niedzielę podczas Parady Nowoorleańskiej, która tradycyjnie przejdzie spod Bramy Floriańskiej na Rynek, gdzie o godz. 18 zaczną grać m.in. Jazz Band Ball Orchestra z amerykańskim showmanem Stanleym Brec-kenbrigem, Beale Street Band, którego lider, trębacz Andrzej Marchewka odbierze coroczną Nagrodę Jazzowego Baranka oraz Old Timers z Janem Ptaszynem-Wróblewskim.

Laureat Grammy pojawi się też – będzie okazja, by dostać autograf – na wernisażu wystawy fotograficznej Marka Duszy, dziennikarza, który był na wręczeniu tej nagrody w Los Angeles, skąd przywiózł wiele zdjęć, nie tylko Polaka. Będą przez miesiąc prezentowane w Pracowni – w piwnicach Pałacu pod Baranami.

Inny wielki koncert odbędzie się pod koniec festiwalu w Kijów.Centrum. Firmują go dwaj byli muzycy zespołu Milesa Davisa – gitarzysta Mike Stern i saksofonista Bill Evans. Z nimi basista Tom Kennedy i perkusista Denis Chambers. To będzie jazz-rock na najwyższym poziomie.

Noc na Małym Rynku
Noc Jazzu na Małym Rynku już parokrotnie przyciągnęła tysiące słuchaczy. Tym razem proponuje program ogromnie zróżnicowany: światowej sławy trębacz Eddie Henderson i Tomek Grochot Quintet – wcześniej nagrali płytę „My Stories”, przyjętą 5-gwiazdkową recenzją w „Jazz Forum”, show Karen Edwards, wokalistki znanej w Polsce ze współpracy z Jarkiem Śmietaną, tym razem z częścią chóru Filharmonii Krakowskiej, i jeszcze Grzech Piotrowski z kolejnym międzynarodowym projektem muzyki etnicznej, podczas jednej z poprzednich Nocy znakomicie przyjmowany oraz Jamal Thomas Band, który funkową energią porywa każdą publiczność.

To w godz. 18–22, nocą bowiem jazz zawładnie klubami i 13 innymi miejscami. Z wielu koncertów podpowiadamy jeden – w CK Rotunda, gdzie wystąpi Adam Pierończyk solo, a po nim rewelacyjny Włoch Francesco Cafiso z pianistą Mauro Schiavone.

Geniusz skrzypiec
Krakowianin Zbigniew Seifert zmarł, mając niespełna 33 lata. Ale wystarczyło, by niemiecki autorytet Joachim Ernst Berendt zauważył: „Seifert (...) należy do grona muzyków, dzięki którym o jazzie polskim mówi się w świecie tak wiele dobrego”. W ten świat Seifert wszedł bardzo szybko, współpracując z takimi muzykami, jak grupa Oregon czy John Scofield, Richie Beirach, Eddie Gomez, Jack deJohnette oraz Nana Vasconcelos, z którymi nagrał dla amerykańskiej wytwórni Capitol swą ostatnią płytę „Pas-sion”. W lutym 1979 roku muzyk, zmagający się z nowotworem, zmarł w szpitalu w Buffalo.

Od paru lat radna Małgorzata Jantos, wielka miłośniczka skrzypka oraz Aneta Norek- -Skrycka, szefująca Fundacji im. Z. Seiferta zabiegały o ten konkurs. I oto jest. Jedyny konkurs dla jazzowych skrzypków w świecie. Zgłosilo się doń 63 instrumentalistów z 17 krajów świata, w tym 15 z USA. Wyłonioną dziesiątkę oceni jury w lusławickim Centrum Krzysztofa Pendereckiego; najlepsi, którzy podzielą między siebie pulę 17 tys. euro, 19 lipca zagrają w Muzeum Manggha.

Rzecz jasna – nazwa festiwalu zobowiązuje – jazz będzie codziennie od godz. 21 rozbrzmiewał w Piwnicy pod Baranami. Od 7 do 31 lipca. Gra czołówka z Polski i muzycy ze świata.