"Trójkolorowi" w XXI wieku po dwa razy wygrali igrzyska olimpijskie i mistrzostwa Europy oraz trzykrotnie mistrzostwa świata. Zmiana pokoleniowa sprawiła, że w ostatnich ME zajęli dopiero 11., a w MŚ 6. lokatę. Ale nadal mają mocny skład.
Przedwczoraj pokonali Rosjan 35:28. Aż 9 goli (z 12 rzutów) zdobył Alix Nyokas, leworęczny zawodnik na prawym rozegraniu, 7 Michael Guigou, a 6 słynny Nikola Karabatić. Trener Claude Onesta oszczędzał siły legendarnego bramkarza Thierry'ego Omeyera i kapitana ekipy Jerome'a Fernandeza (357 gier, 1388 goli).
Naszej drużynie nigdy nie udało się wygrać z Francją. Kolejna porażka do minimum ograniczy jej szansę awansu do drugiej fazy ME (trzeba będzie liczyć na porażkę Rosjan z Serbią, a potem ich pokonać).
Wczoraj po śniadaniu Polacy oglądali powtórkę meczu z Serbią. Po obiedzie analizowali swoją grę (pod kątem spotkania z Francją), potem odbyli trening.
Po przegranej z Serbią nasi zawodnicy zwracali uwagę na popełniane błędy, m.in. słabą postawę w ataku pozycyjnym, tylko 50-procentową skuteczność w rzutach karnych (3 gole), zbytni pośpiech i niedokładność w rozgrywaniu akcji.
- Obrona grała całkiem dobrze. Stracić tylko 20 bramek to nie jest wstyd - zaznaczył szef naszej ekipy, wiceprezes ZPRP, Zygfryd Kuchta. - Problem tkwił w ataku. Gdyby pięciu, sześciu zawodników zagrało na poziomie, do którego nas przyzwyczaili, to nie byłoby sprawy. Za dużo było w drużynie słabych punktów. Za mało bramek zdobywaliśmy z kontr, a w atakach pozycyjnych zabrakło cierpliwości w oczekiwaniu na dogodną pozycję do rzutu.
Na słowa pochwały zasłużył bramkarz Sławomir Szmal (miał 41-procentową skuteczność, sparował 14 rzutów z 34). Dziś znowu zapewne będzie w opałach. (FIL)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?