Małe jest brzydkie. Małe jest nieopłacalne. Przynajmniej w oświacie. Gminna oświata w całej Polsce od kilku lat scala malutkie szkółki w duże, żeby jak najmniej do szkół dopłacać.
Ale życie nie lubi próżni. Tam, gdzie likwidują placówki, najpierw były protesty, okupacje budynku, przepychanki. Dziś ludzie idą po rozum do głowy i organizują się w inny sposób. Powstają niepłatne szkoły niepubliczne, finansowane na różne sposoby. Są już takie szkoły w Tarnowie i okolicy. Mam nadzieję, że jeśli ktoś kiedyś podniesie rękę na szkółkę w Świniogórze (przysiółek w gminie Skrzyszów), ręka nie tyle zostanie odcięta, co powstrzymana inaczej. Powstrzymana przez społeczną inicjatywę na rzecz ocalenia małej, bezpiecznej, przyjaznej szkoły (30 uczniów).
Są jednak pewne granice małości (szkolnej). W Radiu MAKS usłyszałem o wizycie w Tarnowie najmniejszej w Polsce, liczącej dwóch (!) uczniów, szkoły w Nowicach k. Gorlic. Uczniowie ci, którzy znaleźli się na chwilę w większej placówce, uznali, że większa im się bardzo podoba. Nie dziwię się. Dzieci ciągnie do dzieci, do swoich rówieśników.
Tak więc we wszystkim warto zachować umiar. W pomniejszaniu szkół także.
wiesŁaw ziobro
PS. O wspomnianej szkółce w Świniogórze piszemy dzisiaj w magazynie "Pejzaż Polski".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?