W drugim dniu świąt uroczyste nabożeństwo w cerkwi pod wezwaniem Świętego Równego Apostołom Księcia Włodzimierza Wielkiego odprawił biskup gorlicki Piotr Paisjusz Martyniuk. Uczestniczył w nim między innymi Ireneusz Dziadek, rodowity kryniczanin, który 26 lat temu wyemigrował do USA.
- Przyjechałem na święta do rodziców - mówi Ireneusz Dziadek. - To dla mnie wielkie przeżycie, ponieważ ludzie w Polsce są bardzo pobożni - podkreśla.
Prawosławny kryniczanin, który przeprowadził się za ocean, przyjeżdża do rodzinnego miasta co cztery lata. Widzi, jak dynamicznie zmienia się tak miasto, jak i sama Polska.
- Gdy stąd wyjeżdżałem przed 26 laty, to był zupełnie inny kraj - zapewnia Ireneusz Dziadek. - Teraz jest tutaj naprawdę pięknie i światowo - mówi kryniczanin.
W Wigilię prawosławni podzielili się prosforą, czyli przaśnym chlebem, używanym w Kościele wschodnim do konsekracji i komunii. Na stole pojawiło się 12 dań zbliżonych do tych, które jedzą katolicy. Wśród nich były jednak mniej popularne w regionie kutia i kisiel owsiany. W drugi dzień świąt wierni wspominali Najświętszą Maryję Pannę, a wczoraj modlili się do św. Szczepana.
Tylko w Krynicy-Zdroju jest 40 rodzin prawosławnych i 110 greckokatolickich. W samym tylko uzdrowisku prawosławne Boże Narodzenie obchodziło więc 150 łemkowskich rodzin. Do uzdrowiska zjechali też wierni z Rosji, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych. Wiele takich rodzin mieszka także w powiecie gorlickim.
Paweł Szeliga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?