Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grilowanie diabli wzięli

Redakcja
Bardzo głośne zachowanie studentów WSB NLU w akademikach przy ul. Jana Pawła II w Nowym Sączu w czasie trwania juwenaliów było powodem wezwania policji. Jeden z sąsiadów kampusa żalił nam się wczoraj, że znajomi uciekli od niego z popołudniowego grila w sobotę, gdyż nie dało się spokojnie usiedzieć w ogrodzie. Kierownictwo akademika bada incydent.

Mimo wzmożonej ochrony trudno było upilnować porządek w kampusie WSB NLU

Bardzo głośne zachowanie studentów WSB NLU w akademikach przy ul. Jana Pawła II w Nowym Sączu w czasie trwania juwenaliów było powodem wezwania policji. Jeden z sąsiadów kampusa żalił nam się wczoraj, że znajomi uciekli od niego z popołudniowego grila w sobotę, gdyż nie dało się spokojnie usiedzieć w ogrodzie. Kierownictwo akademika bada incydent.

- Dawno nie przeżyliśmy z sąsiadami takich wieczorów jak w sobotę i w niedzielę - opowiada sąsiadujący z jednym z akademików przy ul. Jana Pawła II właściciel domku jednorodzinnego Leszek K. - Krzyki, wrzaski na cały głos, muzyka na pełny regulator. W sobotę po południu nie dało się wytrzymać nie tylko w ogrodzie, ale i w domu. Mam osobę ciężką chorą, sąsiad po zawale, a tu hałas nie do zniesienia. Interweniowaliśmy, prosiliśmy, żeby się uciszyli, nic nie pomagało. Wreszcie znajomy zza siatki wezwał policję. Niewiele to pomogło. Do południa w niedzielę wszyscy spali, więc było spokojnie, ale od obiadu zaczęło się to samo. To nie pierwszy raz są takie hałasy. Często mieszkańcy akademików urządzają sobie wyścigi samochodami po ulicy. Znajomy mi powiedział uciekając z tego grila, którego diabli wzięli, żebym się wyprowadzał stąd, bo tu nie da się żyć. Czasem też mi się tak zdaje.

Kierownik akademików Leszek Dudzik o niczym nie wiedział, choć stwierdził, że są to dla niego bardzo ważne informacje.

- Nie administruję akademików przy Jana Pawła - stwierdził. - Powinienem jednak otrzymywać na bieżąco informacje, gdyby coś się wydarzyło. Na razie nic nie wiem.

Kierownika odpowiedzialnego za kampus przy Jana Pawła II nie było akurat w pracy podczas juwenaliów:

- Przyszedłem dopiero do pracy i zobaczę, co jest w protokole - poinformował nas Paweł Talar. - Praktycznie od czwartku mieliśmy zwiększoną liczbę ochrony do trzech pracowników, właśnie ze względu na juwenalia. Tu mieszka trzystu studentów. Spodziewaliśmy się, że może być głośno i trzeba będzie zaprowadzać porządek. Bałem się tego. Z drugiej strony, uważam, że trzeba zrozumieć młodzież, która raz w roku ma juwenalia. W tym roku jest i tak spokojniej.

Paweł Talar ujawnił nam, że w ubiegłym roku było dużo więcej rozmów dyscyplinujących studentów WSB NLU zamieszkujących akademiki właśnie za ich niewłaściwe zachowanie. Stosowano wezwania do władz uczelni na rozmowę, powiadamianie rodziców i wpisy do akt osobowych.

- Być może, że te środki wychowawcze podziałały, bo od nowego roku takich przypadków mamy, mimo wszystko, dużo mniej - powiedział nam Paweł Talar. Stwierdził, że zachowanie studentów w akademikach podczas juwenaliów będzie przedmiotem osobnego postępowania wyjaśniającego.

(WCH)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski