Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Groby powoli też umierają

ALEKSANDER GĄCIARZ
Grób Wróblewskich i Zakrzeńskich należy do najpiękniejszych i najbardziej zaniedbanych na cmentarzu Fot. Aleksander Gąciarz
Grób Wróblewskich i Zakrzeńskich należy do najpiękniejszych i najbardziej zaniedbanych na cmentarzu Fot. Aleksander Gąciarz
Kwesty, społeczne akcje, komitety odnowy. To praktykowane w wielu miejscach formy ratowania zabytkowych grobowców. W Proszowicach do tej pory, poza pojedynczymi przypadkami, nie doczekały się urzeczywistnienia. A tymczasem na tutejszym cmentarzu co rusz można się natknąć na niszczejące dzieła sztuki kamieniarskiej.

Grób Wróblewskich i Zakrzeńskich należy do najpiękniejszych i najbardziej zaniedbanych na cmentarzu Fot. Aleksander Gąciarz

PRZED ŚWIĘTEM ZMARŁYCH. Na proszowickim cmentarzu niszczeje wiele zabytków sztuki kamieniarskiej. Niektórym grozi to, że wkrótce całkiem się rozsypią.

- Jest wiele ciekawych figur, wymagających renowacji, a ja nie pamiętam, by kiedykolwiek ktoś tu kwestował na ten cel. Wydaje mi się, że byłoby to naprawdę wskazane - mówi opiekun cmentarza Kazimierz Rojewski.

Ta figura to arcydzieło

Aby odnaleźć obiekty wymagające odnowienia, nie trzeba się nawet specjalnie starać. Większość z nich znajduje się w promieniu kilkudziesięciu metrów od głównej bramy. Najbardziej charakterystyczna jest figura Matki Boskiej, zdobiąca grób rodziny Łakomskich. Sądząc z dat śmierci pochowanych w nim osób, obiekt pochodzi z przełomu XIX i XX wieku. Ignacy Łakomski zmarł w 1896 roku, jego żona Barbara w 1910. Grób ufundowały rodzicom dzieci. - Ta figura to prawdziwe arcydzieło. Kiedyś przyjechał tu rzeźbiarz, który nie mógł od niej wzroku oderwać. Robił zdjęcia, mówiąc, że będzie chciał taką samą wyrzeźbić - mówi Kazimierz Rojewski. Niestety, grobowiec niszczeje.

Aktor nie zdążył

Tuż obok znajduje się bardzo niegdyś piękny, a dziś porośnięty chaszczami grób rodziny Zakrzeńskich i Wróblewskich, dawnych właścicieli Łaganowa i Sieborowic.

- To moim zdaniem najpiękniejszy grób na całym proszowickim cmentarzu - mówi Bożena Kłos, nauczycielka historii, specjalizująca się w dziejach okolicznego ziemiaństwa. Obiekt jest, niestety, w stanie opłakanym. - W tej chwili nikt się nim nie zajmuje. Tego nie widać, ale to jest potężny grób. Przy okazji prac przy jednym z sąsiednich, zaglądnęliśmy do środka. Tam zmieściłoby się ze trzydzieści trumien. Posiada łukowe sklepienie, wentylację. W środku są trzy trumny metalowe i jedna całkowicie rozsypana - mówi Kazimierz Rojewski.

Bożena Kłos wyjaśnia, że w tym grobie spoczywają przodkowie Andrzeja Zakrzeńskiego (wybitny aktor, znany między innymi z roli Benedykta Korczyńskiego w serialu "Nad Niemnem").

- Kiedyś z nim rozmawiałam. Przymierzał się do odnowy tego grobu, ale niestety nie zdążył. Zginął w katastrofie smoleńskiej - mówi nauczycielka i zapowiada, że postara się uporządkować to miejsce z uczniami.

Zresztą to właśnie groby dawnych ziemian należą często do najpiękniejszych, ale jednocześnie najbardziej zaniedbanych. Dotyczy to nie tylko Proszowic. Bożena Kłos wymienia miejsca pochówków Skarbków-Wojewódzkich w Bobinie, czy Thuguttów w Kościelcu.

Słup po proboszczu

Niedaleko grobu Zakrzeńskich stoi kamienny słup. To pamiątka po pierwotnym miejscu pochówku księdza Marcina Zawojowicza, XIX-wiecznego proboszcza proszowickiego. To on spowodował przeniesienie cmentarza w obecne miejsce. Opiekun cmentarza przypomina, że ksiądz Jan Iłczyk (proboszcz w latach 1990-98) nakazał przeniesienie ks. Zawojowicza do znajdującego się w pobliżu grobowca kapłańskiego.

Pilnej naprawy wymaga grób zmarłego w roku 1890 Dominika Cupiała. Zdobiący go niegdyś kamienny krzyż odpadł i stoi oparty o podstawę. Dbają o niego właściciele sąsiednich grobowców. Niedaleko sąsiadują z sobą trzy groby osób, w których należy się domyślać przedstawicieli rodzin ziemiańskich. Dwa z nich są mocno zniszczone, ale ich otoczenie jest uporządkowane. W jednym spoczywa Ludwika z Rydeckich Thuguttowa, w drugim Władysław i Stanisław Dziedziccy z Klimontowa. Nikt natomiast nie dba o trzeci w kolejności. Trzeba się przedrzeć gęste chaszcze, aby dotrzeć do dobrze zachowanej tabliczki z informacją, że spoczywa tu Celestyn Lewandowicz. Grób pochodzi z XIX wieku.
Z każdym rokiem coraz bardziej niszczeje grób rodziny Wołkowieckich ozdobiony błękitną figurką anioła. - Ta figura była kilkakrotnie bezczeszczona przez wandali. Prawdopodobnie byli to ci sami ludzie, którzy podcinali krzyż misyjny - przypomina Kazimierz Rojewski. Dzisiaj figura stoi, ale i grób i ona sama wymagają natychmiastowej interwencji.

Syn kamieniarza

Na szczęście są również przykłady pozytywne. Opiekun nekropolii prowadzi pod grobowiec, w którym spoczywają członkowie rodziny Grethów, Garbusińskichi, Sławetów. Do niedawna grób i zdobiąca go figura Matki Boskiej były bardzo zniszczone. Teraz, po wykonanej staraniem rodziny renowacji, prezentuje się bardzo efektownie. To miejsce jest godne uwagi jeszcze z jednego powodu. Jedną ze spoczywających w grobowcu osób jest siedmioletni Jaś Nicpoń, syn Michała Nicponia, znanego przed wojną proszowickiego kamieniarza. - To on jest autorem wielu spośród najpiękniejszych grobów na tutejszym cmentarzu. Prawdopodobnie był blisko z rodziną Grethów, skoro jego syn został pochowany w tym miejscu. Sam natomiast został pochowany w ziemnej mogile, po której nie ma już śladu - przypomina historyk Henryk Pomykalski.

Kilka lat temu, dzięki m. in. staraniu gminy i ks. Henryka Makuły udało się odnowić grób Teodora Bałłabana, jedynego generała spoczywającego w Proszowicach, którego rzuciły tutaj wojenne losy. O miejsce jego pochówku dbają dziś zamieszkali poza Proszowicami członkowie rodziny. Niedawno swojego grobu doczekał się pochowany w ziemnej mogile i nieomal zapomniany Jan Marynowski, przedwojenny mistrz Polski w maratonie. Czy można liczyć na kolejne tego typu akcje? - Idea powołania komitetu, który zająłby się ratowaniem grobów jest niewątpliwie ciekawa, ale trudno będzie ją zrealizować. Nie bardzo widzę, kto miałby się tym zająć tym bardziej, że koszty takich renowacji często mogą się okazać bardzo wysokie - uważa Henryk Pomykalski.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski