Po zatrzymaniu dilera narkotyków
Po zatrzymaniu dilera narkotyków
Rzecznik policji twierdzi, że autorzy internetowych gróźb nie pozostaną anonimowi
Jest dalszy ciąg sprawy jednego z zatrzymanych w ub. tygodniu w Tarnowie dilerów narkotyków o pseudonimie "Kobi". Po opublikowaniu informacji na ten temat, na stronach internetowych jednej z rozgłośni radiowych pojawiły się komentarze, które zainteresowały policję.
Wspomniany diler został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy, ale zaraz potem policja w Tarnowie zatrzymała dwóch innych handlarzy narkotyków, 25-letnich mieszkańców Wojnicza. Podejrzewani są o to, że w latach 2001-2003 co najmniej 200 razy dostarczali różnym osobom - odpłatnie lub nieodpłatnie - marihuanę i amfetaminę. Podejrzani przyznali się do winy i zostali objęci dozorem policyjnym.
- _Po opublikowaniu informacji o zatrzymaniu dilera noszącego pseudonim "Kobi", na stronach internetowych pojawiły się różne komentarze - _mówi Andrzej Sus, rzecznik prasowy tarnowskiej policji. - Część z nich była obraźliwa w stosunku do naszych funkcjonariuszy, część miała charakter gróźb karanych, gdyż autorzy tych wpisów grozili pozbawieniem wolności, a nawet życia. W związku z tym oświadczam, że niezależnie od tego nadal będziemy bezwzględni i bezkompromisowi w walce z handlarzami narkotyków. Natomiast niektórym autorom wspomnianych komentarzy przypominamy, że dopuszczają się przestępstw i że nie ujdzie im to bezkarnie.
Rzecznik policji twierdzi, że autorzy internetowych gróźb nie pozostaną anonimowi. (ziob)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?