Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Groził młotkiem, bo pizza była późno

STRZ
PRAWO. Klient jednego z krakowskich lokali gastronomicznych groził młotkiem dostarczycielowi pizzy, po tym jak ten pół godziny spóźnił się z zamówionym towarem.

W październiku ubiegłego roku Rafał K. zamówił pizzę, która miała być dostarczona w ciągu godziny. Gdy pracownik pizzerii spóźnił się pół godziny, zdenerwowany Marek K. stwierdził: no to mamy problem. Następnie wyciągnął zza paska młotek i zaczął nim grozić mężczyźnie. Potem kazał mu, by zadzwonił do swego szefa. Pracownik najpierw zapewniał, że nie zna numeru, jednak, gdy Marek K. ponownie zagroził użyciem młotka, wyciągnął telefon komórkowy i wykręcił numer szefa. Wówczas Marek K. wyrwał mu telefon i wulgarnymi słowami powiedział swemu rozmówcy, że go pobije, bo pizza była za zimna. Komórki pracownikowi pizzerii już nie oddał. Zabronił mu też informowania policji o incydencie pod groźbą spalenia lokalu. Właścicielka pizzerii uznała, że groźby są poważne, bowiem niezadowolony klient co najmniej trzykrotnie dzwonił, strasząc podpaleniem. W następnych dniach dostarczyciel pizzy, próbując odzyskać telefon, przystał na propozycję Marka K., godząc się na zapłatę 200 zł. Do przekazania pieniędzy jednak nie doszło, bo o wszystkim została poinformowana policja. Marek K. przyznał się, że straszył młotkiem pracownika pizzerii, a także, że zabrał mu telefon i groził podpaleniem lokalu. Zaprzeczył, że żądał pieniędzy za zwrot telefonu.
(STRZ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski