Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grozili zabójstwem

Redakcja
Pierwszego z przestępców zatrzymano przy budce telefonicznej w Łomży, tuż po kolejnej rozmowie z szantażowanymi - poinformowała w czwartek Maria Kubajewska, rzecznik prasowy podlaskiej policji.

Podlaska policja zatrzymała grupę szantażystów

 Białostocka policja zatrzymała trzech mężczyzn, którzy przez wiele tygodni nękali pewną rodzinę i domagali się okupu za odstąpienie od gróźb pobicia, a nawet zabójstwa. Chcieli dziesięciu, potem dwudziestu tysięcy dolarów.
 Na swoje ofiary grupa wybrała ludzi uważanych za majętnych, mieszkających koło Białegostoku właścicieli firmy produkcyjnej. W czerwcu przestępcy wysłali do nich pisany odręcznie list, w którym zażądali 10 tysięcy dolarów okupu za pozostawienie w spokoju.
 Chociaż cała sytuacja nie wyglądała jeszcze poważnie, rodzina skontaktowała się z policją. Niedługo potem nadszedł drugi, podobny list. Tym razem nadawcy zażądali kontaktu. Trzeba było w tym celu zamieścić w prasie ogłoszenie o sprzedaży samochodu za 10 tys. USD, z numerem telefonu. Tak też zrobiono.
 Od tego momentu przez dwa miesiące prowadzono negocjacje. Szantażyści byli bardzo ostrożni: stale zmieniali warunki (w tym kwotę okupu), miejsce i sposób złożenia okupu. Dzwonili przeważnie z budek telefonicznych, rozmowy były krótkie.
 Pieniądze dla nich były wykładane siedmiokrotnie w różnych miejscach w trzech województwach: podlaskim, mazowieckim i warmińsko-mazurskim. Czasami wystarczył przejazd samochodu przez wieś, by spłoszyć przestępców.
 - Przestępcy byli na tyle pewni swego, że wysłali nawet list do policjantów, bo podejrzewali, że to oni pomagają w negocjacjach. Napisali w nim: "kochani rycerze, pozwólcie ludziom zapłacić nam te pieniądze" - mówi Kubajewska.
 Negocjacje przeciągały się, bo przestępcy liczyli, że zmęczeni psychicznie ludzie zapłacą "za plecami policji". Wtedy podjęto decyzję, by jednak nie czekać na dogodny moment przy przekazaniu pieniędzy, ale podjąć próbę zatrzymania przestępców w czasie negocjacji.
 W minioną sobotę zatrzymano w Łomży pierwszego z nich, gdy skończył rozmawiać przez telefon z szantażowanymi. Kilka godzin później wpadli dwaj jego kompani. Są to mieszkańcy okolic Łomży, w wieku 23, 26 i 42 lat, nie karani, ale znani policji. Zostali aresztowani. Poszukiwany jest jeszcze 21-latek, znane są jego personalia.

(PAP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski