Groźna bakteria w wodzie. Jak skutecznie bronić się przed Legionellą?

Materiał informacyjny EuroClean Polska
Bakteria Legionella była, jest i będzie obecna w wodzie. Takie są po prostu fakty. Problem znany jest od przeszło 30-lat. Mimo to nie zawsze i nie wszędzie traktowany jest poważnie. To duży błąd! Legionella swoją obecnością zagraża zdrowiu i życiu ludzkiemu. Jak skutecznie zadbać o bezpieczeństwo wody?

Bakteria w środowisku naturalnym występuje w zbiornikach wodnych. Poza nim jej skupiska znajdują się m.in. w ciepłej wodzie, wieżach chłodniczych, nawilżaczach i klimatyzacji. To właśnie tam istnieje największe ryzyko kontaktu z bakterią oraz potrzeba działań w zakresie profilaktyki czystości wody i instalacji.

Obowiązek badania wody na obecność bakterii Legionella

Rozporządzenie Ministra zdrowia w Sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia nakłada obowiązek badania wody pod kątek obecności bakterii, w tym Legionelli, na obiekty zamieszkania zbiorowego . Są to m.in. hotele, szpitale, domy studenckie i DPS-y. Wśród wyżej wymienionych najważniejsze są obiekty, w których przebywają osoby, które są najbardziej podatne na zachorowania, czyli osoby z obniżoną odpornością, starsze i chore. Są to m.in. szpitale, domy starości, uzdrowiska i hospicja. Obiekty powinny zwracać na problem Legionelli szczególną uwagę, wdrażać działania profilaktyczne i systematycznie monitorować stan mikrobiologiczny wody. Wymienione podmioty powinny także wykonywać badania na obecność bakterii z rodzaju Legionella w akredytowanych laboratoriach.

Walka z Legionellą w praktyce - wyzwania i problemy techniczne

W rzeczywistości wspomniane w rozporządzeniu obiekty stoją przed znacznie większym wyzwaniem. Działanie kierownictwa oraz służb technicznych najczęściej ograniczane są finansowo i czasami różne wymagania są na tyle sprzeczne, że ciężko domyślić się, jaka jest logika działania i jakimi priorytetami kierowano się przy podejmowaniu decyzji. Do takich działań można zaliczyć poniższe przypadki i zagadnienia:

  • im większa temperatura wody ciepłej, tym mniejsze prawdopodobieństwo obecności bakterii, lecz tym większe koszty podgrzewania wody oraz więcej osadów (kamienia kotłowego) w instalacjach i wymiennikach. I tym samym większe problemy techniczne…
  • jak zrobić przegrzew (dezynfekcję termiczną) w obiektach z kilkoma dziesiątkami lub nawet setkami miejsc poboru tak, by użytkownicy i pacjenci się nie poparzyli, by każdy poszczególny kran i prysznic został zdezynfekowany? I jak w ogóle zrobić to latem, kiedy temperatura wody grzewczej nie jest wystarczająca dla przeprowadzenia takiej procedury?
  • jak dezynfekować Szpital i jednostki, gdzie w ramach modernizacji zastosowano indywidualne punkty podgrzewu wody (wymienniki) osobno dla każdego budynku i to w ilości nawet kilkunastu urządzeń?
  • Jak osiągnąć to, by opieka nad stanem instalacji wodnych oraz technologii towarzyszących, ukrytych w podziemiach obiektów, otrzymała pierwszeństwo przed ociepleniem, elewacją, ładnym wejściem lub wnętrzem obiektu które widać na pierwszy rzut oka?
  • co robić, jeżeli jednostka nie ma środków finansowych nawet na bieżącą eksploatację, na pensje czy usługi podwykonawców, a urządzenia do stałej dezynfekcji wymagają potężnych inwestycji?
  • jak eliminować miejsca zastoju wody, jeżeli Szpitale muszą obowiązkowo trzymać kilkugodzinne zapasy podgrzanej wody w ogromnych zasobnikach?
  • jak przeprowadzać ekonomiczne uzasadnione modernizacje w obiektach, które ze względu na swój wiek są wpisane do rejestru zabytków? Koszty przeprowadzania tego typu inwestycji są kilkukrotnie większe niż we współczesnych obiektach, wymagają dodatkowych uzgodnień i nadzoru konserwatora zabytków.

Działania jednorazowe – czy warto?

Opisane problemy i zagadnienia prowadzą do tego, że aktualnie w Polsce istnieją obiekty, w których do ostatniego momentu nie robiono nic w zakresie bezpieczeństwa mikrobiologicznego oraz takie, gdzie działania kierowane przeciwko Legionelli ograniczone są do wyczekiwania na problem (wizyta i badania Sanepidu) lub podjęcia wyłącznie doraźnych działań — w chwili gdy w badaniach zostaje wykryta Legionella, właściciel lub zarządca placówki szuka najtańszego rozwiązania do chwilowej eliminacji problemu.

Być może Dyrekcja po raz kolejny zamówi szokową dezynfekcję, albo włączy urządzenie do dezynfekcji, które z powodu ograniczania kosztów nie działa w sposób ciągły, albo na szybko poszuka kogoś, kto pomoże tu i teraz, w tej chwili. Kolejne i kolejne przegrzewy instalacji zrobione sprawnie i prawidłowo poprzez podniesienie temperatury w całym obiegu do ponad 70*C powodują uszkodzenia instalacji, rozszczelnienia, awarie systemów oraz szybkie wytracanie związków wapnia i magnezu - innymi słowy zarastanie rur i technologii podgrzewu kamieniem kotłowym.

Problem pozostaje nierozwiązany

Faktyczny problem Legionelli pozostaje ciągle nierozwiązany - powtarzające się złe wyniki badań wody w takich obiektach po prostu świadczą o istnieniu warunków sprzyjających rozwojowi i mnożeniu bakterii Legionella. Po działaniach doraźnych bakteria wcześniej lub później powraca i następuje „okres spokoju”, więc czas do kolejnych badań. Brutalna prawda jest taka, że nawet przez długi czas klienci takich obiektów są narażeni na niebezpieczeństwo związane z zakażeniem. Z perspektywy Dyrekcji Obiektu i Sanepidu problem jest przecież rozwiązany, bo „coroczne badania wyszły prawidłowo”. Podsumowując, liczy się jedynie stan mikrobiologiczny instalacji w dzień badania wody, a pozostałe dni roku są nieistotne.

Legionella – epidemia czy przypadek?

Dlaczego więc nie obserwujemy większej ilości przypadków takich, ja w Rzeszowie przez resztę dni w roku? Jak to jest możliwe, że zaraz po Rzeszowie bakteria „pojawiła” się w Łodzi, Warszawie, że pojawiły się ofiary w innych miejscach? Odpowiedź jest prosta – bo w tych miejscach zrobiono badania, bo osoby chore na zapalenia płuc zbadano pod kątem zakażenia bakterią Legionella. Nie są to działania standardowe i powszechne, wykonywane przy każdej diagnostyce i podejrzeniu zapalenia płuc.

Z reguły przeprowadza się badania w tego typu obiektach jedynie dwa razy do roku. W praktyce nie wszędzie się tak dzieje, a na dodatek Szpitale i DPS-y są uprzedzane przed wizytą pracowników Sanepidu. Podmioty mają więc wystarczająco dużo czasu, by na szybko poprawić niezupełnie „idealną” sytuację. Jeżeli badanie byłyby robione we wszystkich tego typu obiektach regularnie, prawidłowo, bez zapowiedzi, to wyniki badań byłyby na pewno dużo gorsze, ale jednocześnie przedstawiałyby realny stan instalacji i problemu. A jeżeli każda osoba chora, osłabiona lub starsza z podejrzeniem zapalenia płuc zostałaby zbadana pod kątem zakażenia Legionellą, to statystyki na pewno pokazałyby coś zupełnie innego niż oficjalne materiały PZH.

Mamy więc tutaj co do czynienia ze złożonym problemem, z wieloma ofiarami oraz kilkoma oddzielnymi zagadnieniami, które pojawiły się w wyniku ogromnej ilości aktualnie przeprowadzanych badań w takiej ilości, nigdy wcześniej nie były robione. Trzeba po prostu pracować z faktem, iż wg. (starszych) badań niemieckich naukowców, Legionella znajduje się w około 50% obiegach wody ciepłej dużych obiektów. Na podstawie tej informacji powinny być przeprowadzane dalsze badania, eksploatacja i działania w zakresie zwalczania Legionelli.

Generator dwutlenek chloru

Współcześnie za najlepszy dezynfekant w profilaktyce czystości bakteriologicznej wody uważany jest dwutlenek chloru. Związek usuwa z elementów instalacji biofilm, który stanowi miejsce bytowania i namnażania mikroorganizmów w wodzie. Jest on powszechnie stosowany w procesach dezynfekcji wody pitnej na przykład przez największe przedsiębiorstwa wodociągowe (Warszawa, Wrocław, Kraków, …). Ditlenek chloru jest nieporównywalnie skuteczniejszy od podchlorynu sodu oraz innych środków, wcześniej lub aktualnie używanych do dezynfekcji wody. Wykazuje on najwyższą skuteczność w walce z Legionellą, w szczególności gdy jest produkowany na miejscu w tzw. generatorach dwutlenku chloru. W szczelnie zamkniętym reaktorze procesu produkowany jest roztwór dwutlenku chloru (zazwyczaj 2-4%). Do produkcji używa się dwóch podstawowych, ogólnodostępnych odczynników: kwasu solnego oraz chlorynu sodu. Kolejnym sposobem jest „ręczna” produkcja dwutlenku ze stabilizowanego półproduktu i dozowanie ze zbiorników dozujących za pomocą pompy.

Dezynfekcja szokowa

Zarówno za pomocą generatorów, jak i urządzeń dozujących można przeprowadzić szybką i skuteczną dezynfekcję szokową lub jednorazową. Takich działań nie można przeprowadzić za pomocą innych metod dezynfekcji (jony miedzi i srebra, lampy UV). Dezynfekcja szokowa polega na dozowaniu dużej dawki dezynfekanta, wysyceniu całej instalacji dwutlenkiem chloru, przetrzymaniu dezynfekanta w instalacji (właściwy proces dezynfekcji) i końcowo na przepłukaniu obiegu. Efekty takich dezynfekcji są zadowalające nawet po kilku godzinach w zależności na skali problemu i wielkości obiegu.

Dezynfekcja jako profilaktyka czystości wody

Urządzenia dozujące stosowane są dla mniejszych instalacji lub obiegów, gdzie montaż generatora dwutlenku chloru byłby ekonomicznie nieuzasadniony. Generatory dwutlenku chloru instalowane są w obiegach ze zużyciem od kilkuset m3 ciepłej wody na miesiąc do nawet kilku tysięcy. Urządzenia otrzymują sygnały z wodomierza impulsowego, a sam dezynfekant dozowany jest proporcjonalnie do aktualnego przepływu, co umożliwia równomierną dawkę względem ilości zużywanej wody. Efekty działań są bardzo szybkie i na efekty nie trzeba czekać nawet miesiącami jak w przypadku dozowania jonów ciężkich metali (Cu / Ag). Te z resztą nie są stosowane w procesach uzdatniania wody pitnej, potrzebują zamkniętego obiegu wody (cyrkulacji), a woda z tego typu związkami nie nadaję się do spożycia.

Zdalna kontrola i wgląd w parametry

Kolejną zaletą generatorów jest możliwość zdalnej kontroli oraz sterowania ich pracą. Za pomocą modułu LTE można zdalnie zmieniać parametry pracy lub nawet sterować dawką dezynfekanta, co pozwala ograniczyć koszty serwisowania. Wgląd w parametry takie jak ilość zużywanej wody, czy profil zużycia wody w instalacji może posłużyć wykwalifikowanemu serwisowi do wydawania odpowiednich zaleceń mających na celu usprawnienie dezynfekcji w obsługiwanym obiekcie.

Kompaktowy rozmiar i łatwość instalacji

Ważną zaletą generatorów ClO2 jest ich kompaktowy rozmiar oraz łatwość instalacji. Urządzenia posiadają niewielkie rozmiary, dzięki czemu bez problemu mieszczą się nawet w najmniejszych kotłowniach i wymiennikowniach. Generatory dwutlenku chloru oprócz podstawowych odczynników: chlorynu sodu oraz kwasu solnego potrzebują doprowadzenia wody procesowej. Gotowy, produkowany w szczelnie zamkniętym reaktorze procesu dezynfekant jest dozowany do ciepłej wody użytkowej za pomocą odpowiedniego zaworu zwrotnego. Urządzeniem niezbędnym do prawidłowej pracy urządzenia jest odpowiedni wodomierz impulsowy – to dzięki niemu dozowanie dezynfekanta jest proporcjonalne do zużycia wody.

Generatory produkowane przez różnych producentów mogą różnić pomiędzy sobą materiałami użytymi do ich wykonania. Przy wyborze urządzenia należy zwrócić uwagę, czy do produkcji użyto materiałów takich jak PTFE, które są odporne na działanie odczynników chemicznych. Wybierając ofertę, warto postawić na firmę, która zajmuje się nie tylko sprzedażą i montażem urządzeń, lecz także zapewnia kompleksowy serwis oraz posiada wieloletnie doświadczenia w walce z Legionella, a co za tym idzie niezbędna know-how do trwałej i skutecznej eliminacji problemu. W ten sposób klient zyskuje pewność, że kupione przez niego urządzenie będzie działało sprawnie i efektywnie, a wydane pieniądze będą długofalową inwestycją w czystą i bezpieczną wodę.

Czy generatory dwutlenku chloru są bezpieczne?

Generatory ClO2 to technologia powszechnie stosowana, nawet w miejskich wodociągach. Wszystkie substancje chemiczne wykorzystywane do dezynfekcji wody pitnej, w tym wody użytkowej powinny posiadać niezbędne atesty i certyfikaty. W przeciwieństwie do jonów miedzi i srebra dwutlenek chloru jest substancją dopuszczoną do dezynfekcji wody pitnej przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Wszystkie urządzenia do dezynfekcji wody powinny posiadać także aktualny atest PZH. W przeciwieństwie do dezynfekcji przy użyciu systemów srebrno-miedzianych, dezynfekcja dwutlenkiem chloru nie naraża użytkowników instalacji na ryzyko gromadzenia się w organizmie jonów metali ciężkich. W odróżnieniu od dezynfekcji wody podchlorynem sodu, woda dezynfekowana przy użyciu generatorów dwutlenku chloru nie ma właściwości podrażniających skórę czy śluzówki.

Obsługa generatora dwutlenku chloru wymaga specjalistycznej i fachowej wiedzy. Kalibracja pomp dozujących, sond poziomu, sond awaryjnych, ustawienia dozowania czy uzupełnianie odczynników chemicznych to czynności, które powinien wykonywać jedynie wykwalifikowany serwis i personel.

Woda, do której dezynfekcji używa się dwutlenku chloru, jest bezpieczna dla zdrowia ludzkiego i zdatna do spożycia. Stężenia, których używa się do dezynfekcji obiegów, nie przekraczają 0,4 mg ClO2/l (przy dezynfekcji ciągłej). W obiegach, w których do dezynfekcji stosuje się dwutlenek chloru, należy badać sumę chlorynów i chloranów, która nie powinna przekraczać wartości 0,7 mg/l. Przy dezynfekcji ciągłej ryzyko przekroczenia powyższego parametru jest niewielkie.

Niskie stężenia stosowane do dezynfekcji wody użytkowej nie są także groźne dla stanu instalacji oraz dla zastosowanych technologii. Jedynym wyjątkiem są instalacje wykonane z mosiądzu, w przypadku których nie zaleca stosowania się tego dezynfekanta. Ogromnym atutem, który wyróżnia dwutlenek chloru na tle innych dezynfektantów jest zdolność do usuwania osadów mikrobiologicznych, czyli biofilmu z instalacji.

Właściwości wody dezynfekowanej dwutlenkiem chloru

Naturalne zdaje się być pytanie „w jaki sposób dwutlenek chloru wpływa na smak i zapach wody użytkowej?” Przy stężeniach poniżej 0,4 mg/l dwutlenek chloru będzie niewyczuwalny w wodzie użytkowej. Oprócz właściwości dezynfekcyjnych jest to substancja, która wykazuje działanie poprawiające smak i zapach. Właściwości te wykorzystywane są nie tylko przy uzdatnianiu wody, ale także w przemyśle spożywczym. Niektóre źródła podają, że dwutlenek chloru może, poprawiać również barwę wody utleniając pozostałe w wodzie mangan i żelazo.

Jak skutecznie walczyć z Legionellą?

Dezynfekcja dwutlenkiem chloru to najszybsza i najskuteczniejsza metoda stosowana do walki z bakteriami i wirusami w instalacjach wodnych. Generator dwutlenku chloru zapewnia trwałą dezynfekcję wody pitnej oraz ciepłej wody użytkowej poprzez automatyczne dozowanie i wprowadzania dwutlenku chloru do instalacji wodnej. Dzięki temu woda jest stale monitorowana i dezynfekowana, a właściciele placówek zyskują pewność, że nic nie zagraża zdrowiu pacjentów, pracowników lub gości.

Wybierając urządzenie do dezynfekcji wody, warto postawić na markowe produkty oraz producenta, który zapewnia montaż, serwis oraz indywidualne doradztwo. Dokładnie tak, jak robi to EuroClean! Możemy pochwalić się już około 600 instalacjami generatorów dwutlenku chloru w całej Polsce. O skuteczności naszych rozwiązań, świadczy ilość zadowolonych klientów i ich rekomendacje.
Zapraszamy do kontaktu!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Groźna bakteria w wodzie. Jak skutecznie bronić się przed Legionellą? - Gazeta Wrocławska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski