Przy wyciągu w Cisowej działa sezonowa baza GOPR. Fot. Jacek Sypień
NARCIARSTWO. Wypadki na stokach
- W tym sezonie mieliśmy już kilka wypadków. Do najgroźniejszego doszło na początku grudnia, podczas rozpoczęcia sezonu narciarskiego w Morsku, kiedy rozpędzony narciarz wypadł z trasy i uderzył w dziewczynkę, która wyjeżdżała w górę wyciągiem. Dziecko z poważnymi obrażeniami, w tym pęknięciem śledziony, trafiło do szpitala - mówi Adam van der Coghen, naczelnik Jurajskiej Grupy GOPR.
Dotychczas tylko dwie trasy zjazdowe na Jurze zostały odebrane przez GOPR. - Na chwilę obecną odebraliśmy trasy w Morsku i Cisowej. Mieliśmy nieco zaleceń, ale zostały one wypełnione przez właścicieli wyciągów i trasy mają pozytywną opinię. Pozostali administratorzy wyciągów nie zwrócili się do nas o odebranie tras - informuje Adam van der Coghen.
Warto dodać, że w Cisowej i Morsku w weekendy działają sezonowe stacje ratunkowe GOPR.
Zgodnie z przepisami, aby uruchomić wyciąg, konieczny jest odbiór ze strony dozoru kolejowego i GOPR-u. Z tym, że brak odbioru "kolejowego" skutkuje wysokimi karami, a brak pozytywnej opinii goprowców - nie. Tymczasem odebranie tras zjazdowych przez GOPR jest w interesie nie tylko samych narciarzy, ale także właścicieli wyciągów. Podczas takiego odbioru ratownicy GOPR pokazują, jak zmniejszyć ryzyko wypadku na stoku, gdzie trzeba ustawić siatki albo bariery amortyzujące uderzenie w słup czy drzewo. Jeśli dojdzie do wypadku, a trasa nie ma odbioru, to właściciel wyciągu jest na przegranej pozycji. Osoba, która ulegnie wypadkowi, może go zaskarżyć i z dużym prawdopodobieństwem wygra w sądzie.
Jurajskie stoki są krótkie i wąskie, a jeździ na nich coraz więcej narciarzy. Połączenie brawury oraz braku umiejętności i znajomości zasad, które obowiązują na stokach narciarskich, skutkuje wypadkami. W roku 2008 jurajscy goprowcy brali udział w 250 akcjach, w tym 48 dotyczących wypadków narciarskich. - Jedną z przyczyn wypadków jest dosłowne skrzyżowanie się dwóch stylów jazdy, czyli tradycyjnego "kręcenia" oraz jazdy carvingowej. Ofiary takich wypadków widzą się kątem oka dopiero na ułamek sekundy przed zderzeniem - opowiada Adam van der Coghen.
(SYP)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?