Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Groźne osuwisko w Nowej Hucie wreszcie zabezpieczone

Arkadiusz Maciejowski
Rowerzyści i piesi nie muszą się już obawiać niebezpiecznej skarpy...
Rowerzyści i piesi nie muszą się już obawiać niebezpiecznej skarpy... Joanna Urbaniec
Inwestycje. Skarpa nie będzie już zagrażać mieszkańcom bloków na osiedlach Na Skarpie i Centrum E oraz pobliskiej szkole

Mieszkańcy Nowej Huty mogą w końcu odetchnąć z ulgą. Po czterech latach doczekali się zabezpieczenia groźnego osuwiska na pograniczu Łąk Nowohuckich będących największym użytkiem ekologicznym w Krakowie.

Przypomnijmy, skarpa w rejonie parku Żeromskiego osunęła się po ulewnych deszczach w 2010 roku. Mijały jednak kolejne miesiące, potem lata, a prace przy zabezpieczaniu osuwiska nie ruszały. Kłopoty mieszkańców osiedli Na Skarpie i Centrum E piętrzyły się. Mieli oni problemy choćby ze sprzedażą swoich mieszkań. Nikt nie chciał kupić nieruchomości w takiej okolicy.

Osiedla huczały od plotek, że zaczynają pękać bloki, a urzędnicy nie potrafili skutecznie zadbać nawet o ekspertyzę geologiczną.
Skarpa stała się nawet jednym z ważniejszych elementów w kampanii wyborczej w 2010 roku. Ówczesny wojewoda małopolski Stanisław Kracik zarzucił urzędnikom miejskim, że nic nie robią w tej sprawie i zapowiedział, że osobiście zleci analizę geologiczną tego miejsca. Krakowski magistrat nie pozostał dłużny i oskarżył wojewodę o bezprawną ingerencję w miejski teren.

Prace ruszyły dopiero pod koniec zeszłego roku, ale i wtedy nie obyło się bez kontrowersji. Projekt, którym dysponowało miasto, budził obawy niektórych ekologów i przedstawicieli Stowarzyszenia Łąki Nowohuckie.

- Skarpa ma być zakuta w betonowy kołnierz. To zupełnie niepotrzebne działanie, które może w dodatku zaszkodzić przyrodzie - argumentował Jerzy Skibiński z zarządu Stowarzyszenia Łąki Nowohuckie.

Urzędnicy pozostali jednak nieugięci. Zapewniali, że prace będą prowadzone w oparciu o projekt, który uzyskał stosowne zgody. Podkreślali również, że prace należy wykonać niezwłocznie, gdyż teren znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie szkoły, zabudowy mieszkaniowej osiedla Centrum E i ścieżki spacerowej, więc może być potencjalnym zagrożeniem dla zdrowia i życia mieszkańców.

- Prace trwały też dłużej, niż mogły trwać, bo przerywaliśmy je w okresie ochronnym Łąk Nowohuckich, aby postępować zgodnie z zasadami - wyjaśnia Michał Pyclik z ZIKiT.

Wczoraj ZIKiT poinformował, że zabezpieczanie osuwiska udało się nareszcie zakończyć. Za ponad trzy miliony złotych najpierw skarpę rozebrano, a potem wykonano m.in. korytka skarpowe (odprowadzające wodę do podnóża skarpy), odwodnienie terenu, 12 studzienek kanalizacyjnych oraz odbudowę ścieżek i nawierzchni.

- Na miejscu posadowiono także słupy elektryczne, kolumny betonowe wzmacniające podłoże (łącznie około 250 pali) i siedem słupów oświetleniowych - dodają w ZIKiT.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski