Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Groźne trafo w pobliżu Rynku trzeba niezwłocznie wymienić

Zbigniew Bartuś
Kontrowersje. Z uwagi „na ochronę życia lub zdrowia ludzkiego” powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Krakowie kazał spółce Tauron Dystrybucja, by natychmiast usunęła stare transformatory olejowe, działające na podwórzu hotelu Grand nieopodal Rynku Głównego.

Jak wynika z decyzji PINB, feralne urządzenia, których stan opisywaliśmy kilkakrotnie na łamach „Dziennika Polskiego”, mają być zastąpione transformatorami nowego typu, bezpiecznymi dla gości i mieszkańców okolicznych kamienic.

Czytaj także: Biegły sądowy: groźba wybuchu blisko Rynku >>

Sprawą zajmujemy się od jesieni zeszłego roku. Dotarliśmy wówczas do opinii ekspertów, z których wynikało, że stacja jest zaniedbana przez Tauron, nie spełnia wymagań stawianych przez obecne przepisy i grozi wybuchem, a w konsekwencji – pożarem, którego skutki mogą być tragiczne. PINB nakazał Tauronowi przedstawienie ekspertyz, że urządzenia są należycie utrzymywane i bezpieczne. Monopolista się odwołał – i w grudniu 2014 r. małopolski inspektor nadzoru budowlanego uchylił decyzję PINB.

Jednocześnie dyrekcja hotelu Grand zamówiła kilka ekspertyz u rzeczoznawców: potwierdziły one, że stacja zagraża życiu mieszkańców i powinna być wyłączona. Tauron też wynajął rzeczoznawcę – z krakowskiego oddziału Stowarzyszenia Elektryków Polskich. Ten orzekł, że wszystko jest w porządku. Grand podważa wiarygodność tej ekspertyzy i całego krakowskiego SEP-u: Tauron Dystrybucja jest najstarszym „członkiem wspierającym” tę organizację, a wiceprezes oddziału to szef jednego z rejonów Tauronu Dystrybucji…

Kiedy ujawniliśmy kulisy sprawy, krowoderska policja wszczęła dochodzenie „w sprawie sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa eksploatacji materiałów łatwopalnych i pożaru zagrażających życiu i zdrowiu wielu osób (...)”. Policjanci poprosili o opinię biegłego spoza Małopolski. Ten stwierdził kategorycznie, że liczne wycieki oleju z transformatorów grożą wybuchem, a budynek, w którym się mieszczą, nijak nie chroni okolicy przed pożarem; urządzenia powinny być natychmiast usunięte.

Policjanci przesłali tę opinię do PINB, „wnosząc o podjęcie działań”. Krakowski SEP oraz Tauron nadal przekonują, że wszystko jest w porządku.

Tauron już wcześniej oferował zastąpienie starych transformatorów urządzeniami nowej generacji. Zamierzał je jednak ustawić w dotychczasowym miejscu, czyli na wartej 2 mln zł działce należącej do Grandu, który chce się rozbudować. Fachowcy przyznają, że nowe, tzw. suche, transformatory można schować pod ziemią, nie zajmując cennej działki. Tauron jednak nie godzi się na to i żąda w sądzie tzw. służebności gruntu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski