Wczoraj największy niepokój przeżywali mieszkańcy Woli Rogowskiej, dla której zagrożenie stwarzają od lat rzeki: Wisła i Kisielina. Ludzie w większości opuścili swoje domostwa, zabezpieczając wcześniej dobytek. Na czas wielkiej fali powodziowej zamieszkali u krewnych bądź znajomych. Mogli też skorzystać z miejsc noclegowych przygotowanych dla nich w ośrodku Caritas w Jadownikach i szkole w Demblinie.
- Ludzie zdają sobie sprawę z konieczności ewakuacji, ale opuszczenie własnego gospodarstwa i pozostawienie majątku nie jest łatwą decyzją – podkreśla pani sekretarz.
Non stop dużurują w Wietrzychowicach członkowie gminnego centrum kryzysowego, pełna mobilizacja trwa wśród strażaków ochotników. Wszyscy obawiają się nieustających opadów deszczu i przybierającej wciąż wody w korytach rzek.
– Dunajec jest jeszcze stabilny. Najbardziej zagrażają nam w tej chwili Wisła, której poziom wody podnosi się niebezpiecznie i Kisielina. W naszej gminie Kisielina płynie także przez Miechowice Wielkie i Jadowniki Mokre. Stwarza już realne zagrożenie dla mieszkańców Jadownik… – alarmowali wczoraj rano w Urzędzie Gminy.
(mab)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?