MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Groźny terror z Afryki

Redakcja
ALGIERIA. Ponad dwadzieścia pięć osób mogło zginąć w trakcie dwóch prób odbicia zakładników z opanowanego przez terrorystów kompleksu gazowego In Amenas na wschodzie Algierii.

W weekend służby algierskie podjęły drugą próbę odbicia pracowników kompleksu, przetrzymywanych przez islamskich fundamentalistów. W sumie na terenie In Amenas odnaleziono przynajmniej 25 ciał.

Gehenna kilkuset pracowników koncernów Statoil i BP, a także algierskiej, państwowej firmy energetycznej trwała od połowy ubiegłego tygodnia. Terroryści domagali się uwolnienia około stu osób odsiadujących wyroki za działalnosć terrorystyczną w więzieniach państw zachodnich, a także wycofania francuskich wojsk z Mali. Władze w Algierii podkreśliły jednak, że nie godzą się na jakiekolwiek pertraktacje z napastnikami.

W ostatnim czasie widać rosnące wpływy islamskiego terroryzmu na obszarze północnej Afryki. Na czele ostatniego ataku stał Mokhtar Belmokhtar. To znana postać związana z walką o hasła muzułmańskiego fundamentalizmu. Terrorystycznego fachu uczył się podczas wojny w Afganistanie na początku lat 90. Po latach wrócił na tereny północnej Afryki, aby tam organizować grupy terrorystów, podległych Al-Kaidzie (tzw. Al-Kaida Maghrebu).

Z czasem został odsunięty od władzy w organizacji. Postanowił odejść z jej szeregów i podjąć działalność na własną rękę, m.in. w barwach założonej przez siebie grupy o nazwie Podpisujący się Krwią. Ostatnie ataki, w których udział wziął zarówno Belmokhtar, jak i członkowie Al-Kaidy, świadczą o porozumieniu zawartym pomiędzy ugrupowaniami terrorystycznymi w regionie. Ugrupowania te zwarły szyki, aby stawić czoła światu zachodniemu.

Europa bardzo długo zdawała się ignorować rosnące znaczenie islamskiego terroryzmu w Afryce. Francuska interwencja w Mali nastąpiła po około roku od przejęcia przez skrajnych muzułmanów władzy w północnej części tego kraju. Zaangażowanie większości państw europejskich w rozwiązanie tego problemu jest znikome. Oprócz słów wsparcia wobec Francji oraz symbolicznej pomocy większość krajów nie podejmuje praktycznie żadnych działań.

Wydarzenia w Algierii powinny być zimnym prysznicem dla przywódców Europy. Kraj ten położony jest zaledwie kilkaset kilometrów od wybrzeży Hiszpanii. Stanowi zatem istotny element bezpieczeństwa europejskiego.

Michał Kołodyński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski