Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gruz, szkło i niebezpieczne metalowe pręty na wybiegu dla psów

Anna Agaciak
Druty wystające z ziemi na wybiegu i gruz zagrażają czworonogom. Psy mogą się dotkliwie pokaleczyć.
Druty wystające z ziemi na wybiegu i gruz zagrażają czworonogom. Psy mogą się dotkliwie pokaleczyć. fot. Adam Wojnar
Kontrowersje. Mieszkańcy Kurdwanowa boją się, że psy pokaleczą się na zaniedbanym terenie. Trzeba tam posprzątać – postulują.

Stworzony w ubiegłym roku wybieg dla psów, na granicy dzielnicy XI Podgórze Duchackie i IX - Łagiewniki, Borek Fałęcki - budzi coraz więcej zastrzeżeń użytkowników. Nie dosyć, że prowadzi do niego niebezpieczna droga, to jeszcze właściciele psów boją się je tam wypuszczać, gdyż czworonogi mogą się na nim dotkliwie pokaleczyć.

Wybieg na Kurdwanowie jest duży, ogrodzony, w środku ma ławki, kosze, woreczki na odchody. Dopóki przykrywał go śnieg, wydawał się ładny. Jednak gdy biała pokrywa znikła, odsłoniła przykrą, a nawet niebezpieczną niespodziankę.

Okazało się, że wykonawca, budując wybieg, wjechał tam ciężkim sprzętem, wyrównał teren i pojechał, zostawiając gruz, szkło, śmieci i wystające z ziemi pręty zbrojeniowe. Właściciele psów usiłowali sami posprzątać wybieg, jednak nie wszystko daje się usunąć. Swe perypetie opisują na jednym z portali społecznościowych w grupie "Pies w Krakowie". Jedna z właścicielek skarży się, że jej pupil pokaleczył na tym wybiegu łapy. Inni boją się, że wystające z ziemi pręty "rozprują" psom brzuchy...

- Próbowałam posprzątać. Śmieci mogę pozbierać, natomiast pręty tkwią głęboko w ziemi i nie da się ich wyciągnąć, a wystają idealnie, jakby czekały na brzuchy średnich psów. Ręce mi opadły - mówi pani Marta. Okazuje się, że kilka osób dzwoniło z interwencją do Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w tej sprawie. Nic nie wskórali.

Uczestnicy grupy zwracają też uwagę na bardzo uciążliwe dojście do wybiegu.

"Za lokalizację inwestor powinien dostać order z ziemniaka za kreatywność. Otóż trzeba dojść chodnikiem do stacji Shella przy ul. Herberta, przejść na światłach w ul. Podmokłą i tam wylądować na kompletnym odludziu! Ledwo oświetlonym chodnikiem trzeba przejść obok zlewni ścieków i na zakręcie, na którym zza krzaków wyskakują samochody, przejść na drugą stronę jezdni. Dalej trzeba iść po mostku zamykanym na szlaban, ścieżką pod górę i na górce jest już wybieg dla psów. Cóż, lokalizacja jest straszna, a dojście niebezpieczne" - czytamy opis pani Marty.

"Chyba mało komu tam jest po drodze - przyznaje pani Ula. Być może, jak zrobi się bardziej zielono i później będzie zapadał zmrok, więcej osób zacznie z niego korzystać. W parku kurdwanowskim można by było wydzielić kawałek przestrzeni i byłoby fajnie".

Piotr Hamarnik z biura prasowego ZIKiT zauważa, że to rady dzielnic wskazują lokalizację na wybiegi dla psów. Tak było i w tym wypadku. Dogadały się dwie rady i wskazały teren na ich granicy przy ul. Podmokłej. - To całkiem dobre miejsce na wybieg z uwagi na możliwość jego rozbudowy - stwierdza Piotr Hamarnik. - Planujemy tam w przyszłości rozdzielenie wybiegu dla psów małych i dużych. Chcielibyśmy też wybudować mały parking na 4-5 samochodów.

Urzędnik ZIKiT dodaje też, że dojście do wybiegu jest do poprawy. Niestety, w tym roku nie znalazły się na tę inwestycję pieniądze w budżecie. - Gdyby rady dzielnic zgodziły się sfinansować koncepcję przebudowy, byłoby szybciej. Będziemy szukać pieniędzy, aby ruszyć z inwestycją jak najszybciej - mówi Hamarnik.

W sprawie bałaganu i niebezpiecznych prętów na wybiegu zostanie zorganizowana wizja lokalna. Jeśli okaże się, że nie uda się uprzątnąć terenu w ramach bieżącego utrzymania przez siły ZIKiT, wtedy wykonawca wybiegu zostanie zobligowany do usunięcia "niespodzianek" w ramach gwarancji.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski