Dzisiaj występuje w niej około dwudziestu aktorów i aktorek w wieku od czwartego do czternastego roku życia. Założycielem grupy jest Zbigniew Kaleta, myśleniczanin, na co dzień inspicjent w Starym Teatrze w Krakowie.
Początki w przedszkolu
W niedalekiej przeszłości Zbigniew Kaleta prowadził w myślenickim przedszkolu numer 5 zajęcia teatralne z małymi aktorami. Dzisiaj w grupie Mirakl większość grających to "scheda" po tamtych czasach.
- Przez okres dziesięciu lat spotykałem się z przedszkolakami i uczyłem ich aktorstwa, wielu aktorów w Mirakl to uczestnicy tych zajęć - mówi Kaleta, reżyser, aranżer i scenarzysta wystawianych przez Mirakl spektakli. Majka Firek ma dzisiaj dwanaście lat. Jest wychowanką przedszkolnych zajęć teatralnych prowadzonych przez Zbigniewa Kaletę.
Zagrała we wszystkich czterech spektaklach grupy Mirakl; w jednym z nich, w "Calineczce" główną rolę. - Pana Zbyszka pamiętam z okresu przedszkolnego, kiedy dowiedziałam się, że powstaje Mirakl natychmiast zdecydowałam się kontynuować moją przygodę z teatrem - mówi dziewczynka, uczennica SP nr 2 w Myślenicach.
Julka Ingarden nie należała do grupy przedszkolaków - aktorów, a o Mirakl dowiedziała się od koleżanki. Dzisiaj wraz z siostrą Karoliną nie wyobrażają sobie, aby nie należeć do grupy i nie brać udziału w przygotowanych przez nią spektaklach. - W naszym domu poniedziałki zarezerwowane są dla Mirakl - mówi mama Karoliny i Julki, Maja Ingarden. - Wszyscy domownicy pamiętają o tym, że w poniedziałek odbywa się półtoragodzinna próba w teatrze i o tej porze nie ma dla dziewczynek innych zajęć.
Bez tremy
Małe aktorki z Mirakl lubią występować na scenie. Aneta Muniak, lat jedenaście, nie kryje, że uwielbia wręcz prezentować swoje aktorskie umiejętności przez publicznością i być przez nią oklaskiwana. - To bardzo przyjemne, jeśli to co robisz na scenie podoba się innym - mówi. - Wspaniale jest dawać ludziom radość i widzieć ich uśmiechnięte twarze.
Pytany o to, czy jego aktorzy odczuwają tremę przed spektaklem Zbigniew Kaleta mówi, że owszem, jednak natychmiast dodaje, że trema u małych aktorów trwa bardzo krótko. - Jest nieodzownym elementem zawodu aktora, bywa albo mobilizująca, albo demobilizująca, u dzieci przeważnie mobilizuje je do działania - przekonuje Kaleta.
Prze zabawę do teatru
Zbigniew Kaleta zaczyna w Mirakl pracę nad spektaklem od zabawy. - W przypadku dzieci to naturalne, mali aktorzy nie czują do siebie dystansu. Sprawia to, że od początku ich zachowanie jest naturalne i spontaniczne, bawiąc się grają, grają zabawą, w ten sposób tworzą spektakl - mówi Kaleta. - Podczas prób dzieci wymyślają nowe sekwencje, zapisujemy je w scenariuszu i wykorzystujemy. Na tym między innymi polega tworzenie teatru z dziećmi. Na braku schematów czy reguł.
Teatr edukacyjny
Mirakl przygotował dotychczas i wystawił cztery spektakle: "Calineczkę", "Kopciuszka", "Kota w butach" i ostatnio "Złotą rybkę w krainie... śmieci". - Spektakl o złotej rybce jest niebanalną lekcją ekologii dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Pod wodzą komputera dzieci tworzą w swoim teatrze wizję zaśmieconego, zdegradowanego świata i inscenizują w nim baśń "O rybaku i złotej rybce".
W trakcie pracy dochodzą do wniosku, ze skoro kształt ich własnego spektaklu zależy tylko od nich, to los otaczającego ich prawdziwego świata także mają we własnych rękach. Ciekawą i kształcącą zabawę teatrem uzupełniają refleksyjne, ekologiczne protest-songi - opowiada o spektaklu Zbigniew Kaleta.
Dzisiaj Mirakl to jak jedna wielka rodzina. Z pięćdziesiątki aktorów została dwudziestka. Są to te dzieci, które teatr traktują jako swoje hobby i nie zniechęciły się do niego, okrzepły w nim. Grupa odbywa próby i wystawia spektakle gościnnie w sali widowiskowej Domu Katolickiego w Myślenicach i marzy o swoim lokum.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?