5/6
Wydawca: Bard. Liczba graczy: 1-4, wiek: od 10 lat, czas gry: ok. 20 min.
Urok wszelkiego rodzaju gier logicznych polega na tym, że poziom trudności wyznacza przeciwnik, a nie sposób rozgrywki, odgórnie narzucony przez twórców. Stąd też zapewne bierze się ich niesłabnąca popularność.
Gra "Ingenious" pojawiła się na rynku planszówek i w krótkim czasie zrobiła furorę. Dlaczego? W pudełku dostajemy planszę podzieloną na małe sześciokątne pola oraz parzyście połączone różnokolorowe klocki w takim samym kształcie. Dokładamy je kolejno, na zasadzie domina, dopasowując kolorami. Im dłuższą linię uda nam się ułożyć, tym więcej punktów otrzymamy. Jest to tym ciekawsze, że z racji sześciokątnego kształtu planszy punktujemy budując linie nawet w kilku kierunkach jednocześnie. Brzmi to może banalnie, jednak sprawę komplikuje fakt, że w czasie podliczania liczy się ten kolor, przy którym uzyskaliśmy najmniej punktów. To właśnie zmusza do intensywnego wysiłku: trzeba bowiem umiejętnie rozwijać wszystkie kolory. Jakby tego było mało, przeciwnicy dążą do tego samego i mogą skutecznie pokrzyżować nasze plany. To wszystko stanowi o wyjątkowości rozgrywki, która niemal za każdym razem jest niepowtarzalna.
Najlepszą rekomendacją niech pozostanie fakt, iż gra została nagrodzona tytułem "Mensa Select", jednym z najważniejszych tytułów dla gier logicznych.
Micro Mutants
4/6
Wydawca: Fantasy Flight Games. Liczba graczy: 2-4, wiek: od 8 lat, czas gry: ok. 45 min.
Nieodmiennie zaskakuje mnie, jak można sprzedać starą grę. Tak dzieje się w przypadku "Micro Mutants". To nowe spojrzenie na znane wszystkim pchełki.
Fabuła jest niezbyt skomplikowana: Ziemię najechali mikroskopijni kosmici. Amerykanie, aby się bronić, stworzyli maleńkie robociki, podobnie uczynili Rosjanie. W całym tym zamieszaniu do walki stają również zwykłe robale. Zaczyna się kieszonkowa wojna.
Każdy z graczy wybiera swoją frakcję, mającą swoje unikalne jednostki oraz umiejętności. Gramy zwyczajnie "pstrykając" swoimi jednostkami w kierunku przeciwnika, starając się wskoczyć na robale oponenta. W ten sam sposób zbieramy porozrzucane na planszy surowce służące do rozbudowy bazy, dającej nam z kolei nowe możliwości. Każdy mikro wojownik ma swoje oryginalne umiejętności: może na przykład zakopać się w ziemi lub wystrzelić rakietę. Wygrać możemy na kilka sposobów: eliminując wrogie jednostki lub niszcząc bazę przeciwnika. Tytuł bez wątpienia jest oryginalnym spojrzeniem na stare pchełki. Atutem jest możliwość rozgrywania wojny odmiennymi frakcjami, co urozmaica zabawę. Tak czy inaczej: to klasyczne odgrzewanie starych kotletów, a cała gra polega głównie na zręczności i szczęściu.
MARCEL RÓWIŃSKI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?