Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gryf Wejherowo - Can-Pack Okocimski. Bramka w końcówce nagrodą za ambicję

Tomasz Duda
Trener Kulawik docenia punkt
Trener Kulawik docenia punkt Fot. Grzegorz Golec
II liga. Piłkarze Can-Pack Okocimskiego spokojnie rozpoczęli sobotnie starcie. Od pierwszych minut zarysowała się lekka przewaga gospodarzy, ale brakowało strzałów na bramkę. Gra toczyła się w dużej mierze w środkowej strefie boiska, gdzie dłużej przy piłce utrzymywali się zawodnicy Gryfu. W pierwszej połowie na boisku działo się naprawdę niewiele. Obie ekipy raziły brakiem dokładności w grze.

Gryf Wejherowo1 (0)
Can-Pack Okocimski1 (0)

Bramki: 1:0 Łętocha 70 karny, 1:1 Hłuszko 90.
Gryf: Ferra - Kowalski, Kostuch, Skiercz, Dampc (60 Sosnowski) - Wicon, Kołc, Osłowski, Kuzimski (68 Wicki), Klimczak - CzoskaI (60 Gicewicz).
Okocimski: Kozioł - WawrykaI, Jacek, Garzeł, KasprzykI - Krówczyński (60 Kurzywilk), Kasiński (80 Ślęczka), Dziadzio (72 Białkowski), Wojcieszyński, Pyciak - Hłuszko.
Sędziował: Kamil Waskowski (Poznań). Widzów: 485.

Nieco lepiej oba zespoły prezentowały się po zmianie stron. Kibice zgromadzeni na stadionie w Wejherowie w końcu ujrzeli bramki. W 53 min bliski celu był Wojciech Wojcieszyński, ale po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzył piłkę głową tylko w słupek bramki gospodarzy. Chwilę później pomocnik OKS próbował płaskiego strzału zza pola karnego, ale czujny w bramce był Wiesław Ferra.

Z minuty na minutę zarysowywała się coraz większa przewaga zespołu Tomasza Kulawika. W 59 min zza pleców obrońców wyskoczył Wojciech Dziadzio i strzelił minimalnie obok słupka. W 70 min Grzegorz Gicewicz z rzutu wolnego posłał piłkę w samo "okienko" bramki. Brzeszczanie od razu rzucili się do odrabiania strat, ale długo ich ataki nie przynosiły efektu. W 84 strzał debiutującego w barwach Okocimskiego Konrada Kurzywilka został zablokowany przez obrońców, a dobitkę świetnie obronił Ferra.

Upór gości został nagrodzony w końcowych minutach meczu. Ferra popełnił fatalny w skutkach błąd: źle obliczył tor lotu piłki, a prezent z zimną krwią wykorzystał Jurij Hłuszko, pakując piłkę do pustej bramki.

,,Piwosze'' kontynuują dobrą passę z końcówki poprzedniego sezonu. Był to ich szósty mecz bez porażki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski