Albo tak. Stachu to imprezowy i**wesoły facet, ale jego obrazy pokazują, jak bardzo jest subtelny, wrażliwy, a**jednocześnie oryginalny w**poszukiwaniu formy i**treści. Albo tak: "Tematem mojej pracy jest działalność i**twórczość artysty malarza, grafika Stanisława Stacha", jak napisała Mariola Kiszel Bilska, autorka wydanej ostatnio monografii tego olkuskiego artysty.**
Na 170 stronach starannie wydanej książki autorka zebrała kilkadziesiąt artykułów prasowych o twórczości Stanisława Stacha. Ale więcej o nim samym i jego inspiracjach mówią wypowiedzi praktyków i jednocześnie teoretyków sztuki, żeby wspomnieć choćby prof. Stanisława Rodzińskiego. Jest też przykład analizy jego obrazów przez studentów Pracowni Komunikacji Wizualnej krakowskiej ASP. Dużo o Stachu, jako człowieku, a nie tylko twórcy, mówią jego najbliżsi i znajomi. Książkę ilustruje kilkadziesiąt fotografii. Sam opis artysty nastręczał trudności, gdyż działa on na wielu płaszczyznach życia artystycznego, jako samodzielny oryginalny twórca, jako pedagog, a w końcu popularyzator sztuki, czego dowodem jest choćby jego najmłodsze "dziecko", czyli olkuska galeria Małopolskiego Biura Wystaw Artystycznych.
Co mi się podoba najbardziej w tej opasłej monografii? Ponad sto reprodukcji dzieł Stacha, począwszy od szkiców sprzed 30 lat, po dzieła najnowsze. Obrazy mówią więcej, niż słowa, bo z tych opublikowanych w monografii dalej nie wynika, dlaczego Stachu maluje ptaki.
(syp)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?