Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Krychowiak chce zatrzymać Leo Messiego

Jerzy Filipiuk
Piłka nożna. Jako środkowy obrońca, a nie defensywny pomocnik ma wystąpić Grzegorz Krychowiak w dzisiejszym meczu o Superpuchar Europy w Tbilisi. Rywalem jego drużyny – Sevilli – będzie Barcelona.

Reprezentant Polski gra w Sevilli od roku. W swym oficjalnym debiucie w tym zespole, 12 sierpnia 2014 roku, wystąpił w spotkaniu o... Superpuchar Europy w Cardiff. Jego zespół przegrał wtedy z Realem Madryt 0:2. Krychowiak grał wtedy na swej nominalnej pozycji. Przekonał się o klasie Cristiano Ronaldo (strzelił oba gole), ale i uniemożliwił mu zaliczenie hat--tricka (w końcówce meczu wślizgiem wybił mu piłkę spod nóg).

To było preludium do dobrej postawy Polaka w całym sezonie, czego indywidualnym efektem był wybór do najlepszej jedenastki La Liga (przez największy hiszpański dziennik sportowy „Marca” i portal Sky Sports), a drużynowym triumf z kolegami w finale Ligi Europy w Warszawie (3:2 z Dnipro Dniepropietrowsk; jedna strzelona bramka – na 1:1).

Teraz Krychowiakowi marzy się kolejne cenne trofeum. Będzie o nie jednak bardzo trudno. Sevilla ma duże kłopoty kadrowe. Odeszli z niej m.in. Aleix Vidal i partner Polaka w środku pola Stephane M’Bia. W dodatku kłopoty ze zdrowiem mają Daniel Carrico (kontuzja), Timothee Kolodziejczak, Steven N’Zonzi i Adila Rami (wszyscy wirus salmonelli), a długotrwałą rehabilitację kontynuuje Nicolas Pareja (N’Zonzi jest pomocnikiem, a pozostali są środkowymi obrońcami).

Krychowiak 14 listopada 2014 roku właśnie w Tbilisi zdobył swego pierwszego gola w reprezentacji. Jutro jednak zapewne skupi się na tym, by Lionel Messi i spółka nie strzelili bramki Sevilli. As „Barcy” w ostatnich 18 meczach z nią zdobył 22 gole.

Barcelona uchodzi za faworyta meczu. Nawet grając w osłabieniu, gdyż Neymar jest chory na świnkę (nie poleciał do Gruzji), a Jordi Alba i Douglas narzekają na urazy. Kłopoty ze zdrowiem Neymara (dwa tygodnie pauzy) sprawiły, że Barcelona stara się opóźnić sprzedaż Pedro do Manchesteru United.

– Bardzo ciężko pracujemy. _ Nie jesteśmy jeszcze gotowi na sto procent, ale gramy o pierwszy tytuł, więc nie ma wymówek. Czekamy na mecz z Sevillą z wielką radością – _wyznał Ivan Rakitić, który przed rokiem trafił do Barcelony właśnie z Sevilli.

W tym ostatnim klubie przed laty grał także Dani Alves, który stanie przed szansą zdobycia Superpucharu Europy już po raz czwarty. Za pierwszym razem sięgnął po niego właśnie z Sevillą (w 2006 roku pokonała... Barcelonę 3:0), potem wznosił go jako gracz „Barcy” (2009 – z Szachtarem Donieck po dogrywce 1:0; 2001 – z FC Poro 2:0).

Jeśli Barca dziś wygra, zdobędzie to trofeum już po raz piąty, wyrównując rekord Milanu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski