Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Lipiec i luka w kalendarzu

Grzegorz Skowron
Marszałek Marek Sowa właśnie został posłem i jedzie do stolicy. Grzegorz Lipiec posłem nie został i może być marszałkiem. Jacek Krupa też do Sejmu się nie dostał i chce być marszałkiem
Marszałek Marek Sowa właśnie został posłem i jedzie do stolicy. Grzegorz Lipiec posłem nie został i może być marszałkiem. Jacek Krupa też do Sejmu się nie dostał i chce być marszałkiem fot. Anna Kaczmarz i Andrzej Banaś
Samorząd wojewódzki. PiS mogłoby przejąć władzę w Małopolsce, ale gdy dzielą stanowiska w Warszawie, region schodzi na dalszy plan.

Wczorajsza sesja małopolskiego sejmiku nie przyniosła przełomu w sprawie nowego marszałka województwa małopolskiego. Wprawdzie koalicja PO-PSL zapowiada, że najpóźniej w ciągu dwóch tygodni będzie następca Marka Sowy, bo ten właśnie został posłem, ale wczoraj nie zapadła decyzja, kiedy zostanie zwołana nadzwyczajna sesja wojewódzkich radnych. I nie padło oficjalnie żadne nazwisko kandydata na nowego marszałka.

- Platforma nie jest do tego gotowa - mówi Grzegorz Biedroń, radny PiS. Według niego nie ma zgody wśród wszystkich radnych na to, by Grzegorz Lipiec, szef PO w Małopolsce, zajął miejsce po Marku Sowie. Potwierdzają to w nieoficjalnych rozmowach także radni Platformy.

Wczoraj przed południem zebrał się klub sejmikowych radnych PO. Mieli debatować o tym, jak i kiedy powołać nowego marszałka. Sam najpoważniejszy kandydat na to stanowisko, czyli Lipiec, na posiedzeniu się jednak nie pojawił. Jak tłumaczył kolegom, w kalendarzu nie miał wpisanego tego spotkania. Wielu uznało to za argument, że na marszałka się nie nadaje.

Na wczorajszej sesji sejmiku pojawił się z kolei Andrzej Kosiniak-Kamysz, szef małopolskiego PSL. - Czy coś się dziś stanie? - pytał w kuluarach ustępującego marszałka. - Nie sądzę - odpowiadał Marek Sowa. A dziennikarzom oficjalnie mówił, że wyłonienie jego następcy to kwestia co najwyżej dwóch tygodni. Kosiniak-Kamysz przyznawał, że może to nastąpić nawet w tym tygodniu. Zaznaczył, że ludowcy nie chcą opuszczać koalicji, więc najlepiej byłoby tylko powołać nowego marszałka i nie zmieniać pozostałych członków zarządu.

Niektórzy radni chcą jednak wykorzystać moment do nieco większych korekt. Pojawiają się na przykład sugestie, że do Zarządu Województwa chciałaby wejść Urszula Nowogórska z PSL, przewodnicząca sejmiku. Jej miejsce mógłby zająć Kazimierz Barczyk z PO, przewodniczący w poprzedniej kadencji.

Najważniejszym problemem pozostaje jednak wskazanie nowego marszałka województwa. Jeszcze przed ogłoszeniem wyników wyborów do Sejmu Lipiec przyznawał, że jeśli nie zostanie posłem, to może zastąpić Sowę. Akces do opuszczanego stanowiska zgłasza ponadto Jacek Krupa, obecny członek Zarządu Województwa. On też kandydował na posła, a wynik miał jeszcze słabszy niż Lipiec. Wobec tego ostatniego zastrzeżeń nie zgłoszą ludowcy.

- To szef Platformy, trudno byłoby kwestionować go jako kandydata na marszałka - mówi Kosiniak-Kamysz. Ale PSL nie naciska PO, bo tak naprawdę czeka na to, co stanie się teraz w Warszawie. Gdyby ludowcy stworzyli koalicję z PiS-em, zmiana układu w Małopolsce byłaby naturalnym następstwem. Ale nawet bez tego, PiS może dojść do władzy w naszym regionie.

- Teraz, kiedy mamy prezydenta, będziemy mieć premiera, może i ministra infrastruktury z Małopolski, naturalne byłoby mieć także marszałka województwa - przekonuje Grze- gorz Biedroń. Jego zdaniem wejście PiS-u do koalicji (dziś w sejmiku stanowi opozycję), zwiększyłoby szanse na pozyskiwanie pieniędzy centralnych dla naszego regionu.

Z drugiej strony PiS wcale nie pali się do przejmowania władzy w Małopolsce. Wprawdzie prowadzone są zakulisowe rozmowy z poszczególnymi radnymi, by przeciągnąć ich na stronę partii Jarosława Kaczyńskiego, ale żaden z jej polityków nie został upoważniony do składania konkretnych obietnic w zamian za opuszczenie koalicji PO-PSL.

PiS, podobnie jak PO, nie umie też wskazać osoby, która ubiegałaby się na najbliższej sesji o poparcie większości i objęcie funkcji marszałka województwa. - Gdy posłowie liczą na stanowiska ministerialne w Warszawie, nikt nie zajmuje się sytuacją w sejmiku - komentuje jeden z małopolskich polityków PiS.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski