Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzybobranie

Grzegorz Tabasz
Kto to taki bladym świtem pędzi do lasu. Kosz w jednej dłoni, kostur w drugiej. W kieszeni poręczny scyzoryk. To grzybiarz! Grzybobranie jest nieoficjalnym sportem narodowym Polaków.

Gdyby poszukiwanie grzybów awansowało na listę dyscyplin olimpijskich, medalowe miejsca mielibyśmy zagwarantowane. Jest też, niestety, ciemna strona wypraw do lasu: śmiertelne w skutkach pomyłki. Tym, którzy planują spacer po kniei, poddaję do zapamiętania garść uwag pod tytułem, jak przeżyć posiłek z własnoręcznie zebranych grzybów. Po pierwsze wszystkie owocniki z blaszkami na spodzie kapelusza traktujemy z najwyższą uwagą. Wśród nich są najwięksi truciciele. Te z gąbką na spodzie owocnika są daleko bardzie bezpieczne, zaś słynny borowik szatański jest nader rzadki i w rzeczywistości niespecjalnie zabójczy. Po drugie najwięcej pomyłek dotyczy okazów młodych, których rozpoznanie nastręcza trudności nawet fachowcom. Po trzecie eksperymentować można z pieczarkami. Jeśli grzyba leśnego nie znasz, nie jesz. Wówczas zdrowie i życie zachowasz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski