Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwałty na Ukrainkach – wstrząsający raport Centrum Lemkina. „Byli agresywni. To był gwałt zbiorowy, zaatakowali mnie jak zwierzę”

OPRAC.:
Ingrid Hintz-Nowosad
Ingrid Hintz-Nowosad
Wideo
od 16 lat
Przerażające szczegóły raportu Centrum Lemkina na temat gwałtów dokonywanych przez Rosjan w Ukrainie. W raporcie zamieszczono wstrząsające relacje 60 świadków, zbierane od kwietnia 2022 r. do lutego 2024 r. – To jedna z najbardziej stygmatyzujących zbrodni wojennych – powiedziała prof. Magdalena Gawin, dyrektorka Instytutu Pileckiego.

Spis treści

Świadectwa przemocy

Raport „Podoba ci się, nie podoba, cierp, moja piękna – nieukarane zbrodnie. Przemoc seksualna rosyjskich wojsk okupacyjnych wobec ukraińskich kobiet”, został przygotowany przez zespół Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich w Ukrainie im. Rafała Lemkina w drugą rocznicę pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

„Podoba się, czy nie podoba, cierp moja krasawico” – powiedział publicznie Władimir Putin tuż przed pełnowymiarową inwazją na Ukrainę, by opisać „konieczność” spełnienia przez Kijów żądań Moskwy. Obsceniczny żart był cytatem z tekstu punckrockowej piosenki sowieckiego zespołu, zawierającej motywy odnoszące się do gwałtu i nekrofilii. Słowa Putina stały się ponurym symbolem stosunku zarówno Rosji do Ukrainy, jak i rosyjskich wojsk okupacyjnych do ukraińskich kobiet – piszą we wstępie autorzy raportu.

W raporcie Centrum Lemkina znalazły się relacje 60 świadków. Ich relacje są przerażające: kobiety wyciągane w nocy z domów, rozbierane, uderzane kolbami automatów, matki gwałcone razem z córkami, staruszki zmuszane do stosunków oralnych, grupowe gwałty na kobietach i mężczyznach w niewoli. Świadectwa zbierano od kwietnia 2022 r. do lutego 2024 r. Raport został sporządzony w językach polskim i ukraińskim. Pełen raport jest udostępniony na stronie Instytutu Pileckiego. Autorem ilustracji do raportu jest ukraiński artysta Serhij Zacharow.

raport [/quot/]Przemoc seksualna rosyjskich wojsk okupacyjnych wobec ukraińskich kobiet[/quot/]
Ten raport powstał, aby pomóc ofiarom „krzyczeć na cały świat” Serhij Zacharow/własność Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego

Wstyd powstrzymuje ofiary przed składaniem zeznań

– To jest mała część kobiet, które doświadczyły tych zbrodni, dlatego że wiele z nich pozostało na terytoriach okupowanych. To są bardzo często kobiety z małych miejscowości, ze wsi, które obawiają się stygmatyzacji, nie chcą o tym mówić, bardzo dużo kobiet odmawia świadectwa, bo mówi, że nie chce wracać do tego strasznego wspomnienia, więc nigdy się nie dowiemy, jaka liczba kobiet została w ten sposób skrzywdzona – mówiła podczas konferencji prasowej, Monika Andruszewska, koordynatorka raportu, dziennikarka i korespondentka wojenna, która od wydarzeń na kijowskim Majdanie w 2014 r. nieprzerwanie relacjonuje sytuację w Ukrainie, szczególnie z terytoriów dotkniętych rosyjską agresją.

Wiek ani wygląd nie ma znaczenia. Brutalna przemoc wobec kobiet

Przemocy seksualnej doświadczają kobiety w każdym wieku.

– Opowiadano nam o tym, jak ukrywane są nastolatki, jak ludzie starają się, żeby młode kobiety nie wychodziły z domów. Niedawno rozmawiałyśmy z kobietą, której 17-letnia córka praktycznie całą roczną okupację, siedziała w szafie. Jakiekolwiek wyjście byłoby dla niej zagrożeniem – mówiła Andruszewska. – Jeżeli chodzi o kobiety w podeszłym wieku, to jest szczególnie szokujące, dlatego że różni się to od stereotypu gwałconej kobiety. Nie ma znaczenia wygląd, to, w jaki sposób kobieta jest ubrana, dlatego że każda kobieta, która ma styczność z rosyjską armią, może zostać zgwałcona – dodaje.

Akty przemocy seksualnej
„Stoję z tymi siatkami, a oni wszyscy się na mnie gapią...” Serhij Zacharow/własność Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego

Jak wspominają świadkowie, przedstawiciele rosyjskich sił okupacyjnych byli agresywni podczas dokonywania przestępstw seksualnych: zadawali kobietom obrażenia, grozili lub bili bronią, cięli nożem, wybijali zęby, okaleczali – niezależnie od wieku i zachowania ofiary. W większości przypadków takie przestępstwa prowadziły bezpośrednio do śmierci ofiary. „80-letnia kobieta została zgwałcona przez czterech rosyjskich żołnierzy i zmarła”. „No, jak można zgwałcić 82-letnią kobietę... Ona biedna z tabletkami w rękach tak i umarła... To straszne!”.

Jedna z ofiar, ponad 75-letnia emerytowana nauczycielka, powiedziała autorom raportu, że przez całe życie ciężko pracowała, by zyskać szacunek swojej społeczności: – Nigdy nie myślałam, że może się ze mną stać coś takiego. Chce mi się o tym krzyczeć na cały świat.

– Ten raport powstał, aby pomóc ofiarom „krzyczeć na cały świat” – podkreśla Monika Andruszewska.

Tetiana Tipakowa, aktywistka i wolontariuszka z Berdiańska, dwukrotnie zatrzymana i torturowana przez Rosjan w 2022 r. relacjonowała podczas konferencji, że była rażona prądem elektrycznym, duszona i bita. – Tyle razy mnie uderzyli w głowę, że teraz mam problemy z pamięcią. Bili mnie nawet za to, że nie chciałam śpiewać hymnu Rosji – wspominała. Doświadczyła także próby gwałtu.

Iryna Dowhań, od kwietnia 2022 r. współpracowniczka Centrum Lemkina, opowiadała o 75-letniej kobiecie, która nie tylko została zgwałcona, ale też uderzona kolbą karabinu w twarz w wyniku czego straciła zęby.

Ludmiła Husejnowa, działaczka społeczna z okupowanego Nowoazowska, aresztowana w 2019 r. przez nieuznawane władze tzw. Donieckiej Republiki Ludowej pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Ukrainy, przez trzy lata była więziona w nielegalnych ośrodkach detencyjnych, w tym w tzw. izolacji.

– Pierwszą noc po tym, jak zostałam uwolniona, nie potrafiłam położyć się w czystej pościeli. Szukałam pluskiew lub karaluchów, które miałam na co dzień w więzieniu. Nie mogłam oddychać normalnie, dlatego że trzy lata przebywałam w smrodzie i oddychałam tylko płytko, żeby przeżyć. (...) Kiedy przez te pół roku przewozili mnie, przesłuchiwali, to śmiali się, szydzili ze mnie, że śmierdzę. I przez rok będąc na wolności, wydawało mi się, że moje ciało śmierdzi. Wiem, że dziewczyny, które przebywają w niewoli, znajdują się w nieludzkich warunkach, np. otrzymują techniczną wodę ze zbiorników wodnych, muszą z niej korzystać, są tam muchy, robaki. One mogą myć się tą wodą, pić ją, ale to jest jedyna woda, do której mają dostęp – opowiadała Husejnowa.

Przerażające relacje ofiar

W raporcie opisane są relacje osób, które doświadczyły gwałtów, w tym zbiorowych, oraz innego rodzaju przemocy seksualnej. Jedna z kobiet (35+) opowiada: „W punktach kontrolnych sprawdzano tatuaże mężczyzn, a kobiety zmuszano do rozebrania się i kazano im tańczyć....kazali im kucać, schylać się, dotykano je... To było bardzo obrzydliwe dla kobiet... Rosyjskie wojsko nigdy nie szanowało kobiet i nigdy nie będzie ich szanować”. „Co tu długo opowiadać. Zgwałcił mnie... Wydaje mi się, że było jeszcze dwóch. (...)” - opowiada 55-letnia kobieta. Inna 45-latka relacjonuje: „Byli agresywni... Sami mnie rozebrali. To był gwałt zbiorowy. (...) zaatakowali mnie jak zwierzę”.

Relacje ofiar
„(...) Tylko komuś pisknij! Przyjdę pojutrze, zabiję cię, zabiję cię tym nabojem! I rzucił mi nabój” Serhij Zacharow/własność Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego

Te zbrodnie są trudne do udokumentowania

Prof. Magdalena Gawin, dyrektor Instytutu Pileckiego, które powołało Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich w Ukrainie im. Rafała Lemkina, podkreśliła, że „te zbrodnie są trudne do udokumentowania”. – To jedna z najbardziej stygmatyzujących zbrodni wojennych, nie tylko dla ofiary, ale także dla kolejnych pokoleń tzn. dla dzieci i córek – zaznaczyła.

Przypomniała, że 8 marca obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Kobiet. – Zwracam się do wszystkich organizacji – katolickich, feministycznych, konserwatywnych, liberalnych, wszystkich, które działają w Polsce i poza Polską, abyśmy tego dnia pomyśleli o torturowanych, bitych, uwięzionych i gwałconych kobietach na Ukrainie – zaapelowała dyrektor Gawin.

Wiktoria Godik, od kwietnia 2022 r. współpracowniczka Centrum Lemkina, mieszkanka Irpienia, brała udział w ewakuacjach mieszkańców miasta podczas rosyjskiego oblężenia w lutym i marcu 2022 r. Po wyzwoleniu Kijowszczyzny organizowała wsparcie dla osób starszych, dzieci i zwierząt, które ucierpiały w wyniku działań zbrojnych Rosji. Swoją decyzję, by dokumentować rosyjskie zbrodnie, uzasadnia faktem, że nie chce, by więcej ukraińskich miast podzieliło los Buczy i Irpienia.

Raport został przygotowany na podstawie badań terenowych w siedmiu obwodach Ukrainy: kijowskim, donieckim, sumskim, czernihowskim, dniepropietrowskim, chersońskim i zaporoskim. Zebrano także zeznania ofiar z tymczasowo okupowanych części obwodu donieckiego i ługańskiego (osoby te zeznawały na terytorium kontrolowanym przez Ukrainę). Raport zawiera świadectwa kobiet, które ucierpiały w różnych fazach działań wojennych, zarówno podczas jawnej inwazji Rosji na Ukrainę, jak i w latach 2014-2022. Wszystkie zeznanie zostały zanonimizowane.

Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich w Ukrainie im. Rafała Lemkina (w skrócie Centrum Lemkina) zbiera świadectwa ludności cywilnej w celu utrwalenia dowodów zbrodni popełnionych przez wojska rosyjskie, aby świat nigdy nie zapomniał o wydarzeniach, do których dochodzi podczas wojny toczącej się na terytorium Ukrainy. Gromadzone relacje posłużą jako materiał badawczy dla naukowców, reportażystów czy dziennikarzy – wszystko po to, aby zbrodnie popełnione przez żołnierzy rosyjskich na ukraińskich cywilach zakorzeniły się w zbiorowej pamięci. 
Centrum Lemkina obecnie przechowuje 843 świadectwa pisemne zebrane w 80 ośrodkach tymczasowego pobytu uchodźców w Polsce, 828 świadectw video, w tym 648 rozmów zarejestrowanych w 11 regionach Ukrainy oraz 180 rozmów nagranych w ośrodkach tymczasowego pobytu dla uchodźców w Polsce. Pisemne zeznania uzupełnia 2500 zdjęć i materiałów filmowych.

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gwałty na Ukrainkach – wstrząsający raport Centrum Lemkina. „Byli agresywni. To był gwałt zbiorowy, zaatakowali mnie jak zwierzę” - Strona Kobiet

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski