Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwiazdy Chelsea mogą zagrać pod Wawelem

Krzysztof Kawa
Wydarzenie. Wiesław Włodarski z zabierzowskiej firmy FoodCare zaproponował trenerowi Jose Mourinho, by jego angielski zespół przyleciał latem do Krakowa na mecz z Wisłą. Miasto jest zainteresowane takim pomysłem

Martwi kibiców słaba gra piłkarzy Wisły w ekstraklasie i brak perspektyw na ich występy w europejskich pucharach? Niepotrzebnie. Jest wielka szansa, że wkrótce krakowianie zagrają przeciw jednej z najlepszych drużyn na świecie - Chelsea Londyn.

Mecz z udziałem takich gwiazd, jak: Didier Drogba, Diego Costa, Oscar czy John Terry mógłby się odbyć na Stadionie Miejskim przy Reymonta w Krakowie już latem tego roku. Projekt jest bardzo realny, bo stoi za nim Wiesław Włodarski, zamożny właściciel spółki FoodCare, który w lutym podpisał wieloletni kontrakt reklamowy z Jose Mourinho.

- Jose bardzo chce pomóc. Jest moim partnerem biznesowym, a ze względu na umowę, jaką zawarliśmy, takie przedsięwzięcie mogłoby być dla niego bardzo opłacalne - tłumaczy Włodarski, który w ostatnich dniach gościł w Londynie i prowadził rozmowy z trenerem drużyny liderującej w Premier League. Swoim pomysłem zaraził także władze Krakowa.

- Prowadzę rozmowy z miastem, które jest bardzo zainteresowane tym projektem - dodaje.

- Potwierdzam, jesteśmy po dwóch spotkaniach, mam upoważnienie prezydenta do takich rozmów. Chcielibyśmy jednak konkretnie usłyszeć, jaki ma być wkład finansowy miasta. No i przede wszystkim musi się wypowiedzieć sama Wisła - stwierdza Janusz Kozioł, doradca prezydenta Jacka Majchrowskiego ds. sportu.

- Chciałbym, by to właśnie Wisła zagrała z Chelsea, ale jeszcze nie poczyniłem z klubem żadnych ustaleń - odpowiada Włodarski.

W grę wchodzą ogromne pieniądze. Przed dwoma laty "Biała Gwiazda" miała ofertę gry przeciw Barcelonie w Gdańsku, ale ostatecznie rywalem drużyny Leo Messiego i Neymara była miejscowa Lechia. Za przyjazd do Polski kataloński klub wziął 1,5 miliona euro.

- A budżet całego przedsięwzięcia wyniósł 10 milionów złotych. Ściągnięcie Realu Madryt w ubiegłym roku do Warszawy było jeszcze droższe, impreza kosztowała 13 milionów - opowiada prezes Polish Sport Promotion Tomasz Rachwał. Oba supermecze udało się zorganizować bez finansowego udziału gmin.

Lepiej jednak, gdy miasta uczestniczą w projekcie, bo przecież to one najbardziej korzystają pod względem promocyjnym. Mecz z udziałem Barcelony obejrzało 80 milionów telewidzów w 120 krajach, a spotkanie Realu z Fiorentiną na Narodowym aż 120 milionów osób w 190 krajach - mówi Rachwał.

Dodaje, że korzyści marketingowe najbardziej doceniają władze w mniejszych ośrodkach, jak Lublin, gdzie spółka PSP zorganizuje na początku lipca turniej z udziałem czterech markowych drużyn. W planach są także kolejne wielkie mecze.

Pomoc miasta zmniejsza ryzyko, jakie bierze na siebie organizator wydarzenia, ale i tak konieczne jest znalezienie sponsorów, sprzedaż praw telewizyjnych i uzyskanie wysokich wpływów z biletów. Gdy przed trzema laty firma PSP przeprowadziła Polish Masters we Wrocławiu, jeden z pośredników ogłosił po turnieju upadłość. - Straciliśmy na tym 3,5 miliona złotych - wzdycha Rachwał.

Włodarski jest świadom zagrożeń, dlatego nie wyklucza, że rywalem Chelsea będzie... warszawska Legia.

- Podchodzę do tego przedsięwzięcia nie tylko biznesowo, ale i emocjonalnie. Moje serce bije dla Krakowa, ale może się okazać, że zorganizowanie takiego eventu na stadionie Wisły nie będzie opłacalne. Wiadomo, że obiekt przy Reymonta jest mniejszy od Stadionu Narodowego, a to oznacza, że przy bardzo dużych kosztach ceny biletów w Krakowie musiałyby być bardzo wysokie - wyjaśnia biznesmen z Zabierzowa. - Sądzę, że organizacja meczu Wisła - Chelsea byłaby realna w Krakowie przy założeniu, że wszystkie koszty zamknęłyby się w kwocie 1,2 miliona euro - dodaje.

Mecz planowany jest na lipiec, ale możliwe, że dojdzie do niego dopiero w przyszłym roku. Chelsea ma napięty harmonogram, przed startem nowego sezonu angielskiej ekstraklasy wybiera się na tournee do Azji. Niewykluczone jest i takie rozwiązanie, że Wisła zagra... w Londynie.

- Sprzedajemy nasz produkt 4MOVE także w Wielkiej Brytanii, więc jestem zainteresowany promocją również na tym rynku. To byłoby bardzo duże wydarzenie dla Polaków na Wyspach - twierdzi Włodarski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski