Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Habsburgowie - sześćset lat na tronach. Wielka kariera małego rodu

Paweł Stachnik
Rudolf I Habsburg, twórca potęgi Habsburgów, pierwszy cesarz niemiecki z tego rodu. Miedzioryt z 1640 r.
Rudolf I Habsburg, twórca potęgi Habsburgów, pierwszy cesarz niemiecki z tego rodu. Miedzioryt z 1640 r. Fot. Archiwum
24 PAŹDZIERNIKA 1273. Rudolf I Habsburg zostaje koronowany w Akwizgranie na króla Niemiec. To pierwszy krok do zdobycia korony cesarskiej. Habsburgowie stają się jedną z najpotężniejszych dynastii.

To przykład świetnej kariery o skali światowej. Niewielki i początkowo mało znaczący ród rycerski z północnej Szwajcarii dzięki umiejętnej polityce małżeńskiej i majątkowej osiągnął z czasem pozycję jednej z najważniejszych (a może najważniejszej) dynastii Europy. Zgromadził potężny majątek, na wiele lat związał ze sobą tytuł cesarski, objął trony w wielu krajach kontynentu.

Habsburgowie - bo o nich mowa - rządzili w Austrii, Czechach, na Węgrzech, w Niderlandach, Włoszech, Hiszpanii i Portugalii (a razem z nimi w rozległych amerykańskich koloniach) oraz w części Polski. Mieli też ochotę na Francję, Anglię i Meksyk. Z czasem stali się zawodowymi władcami. Mogli objąć rządy w dowolnym kraju i sprawować je nad dowolnym ludem. Uważali się bowiem za „zawodowych władców”, namaszczonych przez Boga i wybranych do tego, by kierować innymi.

Władzę sprawowali od XIII aż do XX w.! W dynastycznej polityce posługiwali się zarówno mieczem, jak i (częściej) odpowiednio zaaranżowanymi małżeństwami dynastycznymi (słynne „Bella gerant alii, tu, felix Austria, nube” - „Niech inni prowadzą wojny, ty, szczęśliwa Austrio, zaślubiaj”).

Ta świetna kariera zaczęła jednak gasnąć w XIX w. Habsburska domena częściej wtedy traciła posiadłości niż je zyskiwała. Ostateczną klęskę przyniosła I wojna światowa. - Krytycy dynastii twierdzą, że brakowało w niej wybitnych władców. Ale gdyby tak było, czy Habsburgowie zdołaliby tak długo utrzymywać się przy władzy? - pyta dr hab. Damian Szymczak, znawca dziejów Austrii.

Pierwszym pojawiającym się w źródłach przedstawicielem rodu Habsburgów był Guntram Bogaty z Alzacji (X w.). Jego potomkowie przywędrowali do północnej Szwajcarii i tytułowali się grafami z Habsburga, a dokładnie Habichtsburga, czyli Jastrzębiego Zamku położonego w szwajcarskim regionie Aargau. Habsburgowie byli wtedy jedną z wielu rodzin rycerskich i dopiero szukali swojej drogi do bogactwa i władzy. Powoli powiększali majątek i zdobywali kolejne tytuły. Przez małżeństwa skoligacili się z ważnymi rodami Lotaryngii, a ich szwajcarskie posiadłości pozwalały kontrolować przełęcze alpejskie, przez które wiodła ważna droga na południe w kierunku Włoch. Szansa dla grafów z Habsburga nadeszła pod koniec XIII w. wraz z tzw. wielkim bezkrólewiem w cesarstwie niemieckim.

Kandydat kompromisu

Koroną Świętego Cesarstwa zainteresowani byli Wittelsbachowie, Welfowie, Wettynowie, Przemyślidzi i Plantageneci, a kolegium elektorów nie mogło się zdecydować, przedstawiciela którego z tych możnych rodów wybrać na cesarza. Wskazano więc kandydata kompromisowego, spoza głównego kręgu zainteresowanych. Cesarzem został Rudolf z Habsburga (imię to będzie się potem powtarzać w rodzie jeszcze wiele razy). Tak oto Habsburgowie pojawili się na wielkiej europejskiej scenie politycznej. Zejdą z niej dopiero ponad 600 lat później.

Rudolf został wybrany cesarzem w 1273 r. Jak pisze znawca dziejów Habsburgów prof. Stanisław Grodziski, wiadomość o wyborze przyniósł mu rycerz o innym znaczącym nazwisku - Fryderyk Hohenzollern. Gdy zaś podczas koronacji zabrakło berła, Rudolf zdjął ze ściany krucyfiks i posłużył się nim podczas ceremonii. Uznano to później za nawiązanie do znanej wizji krzyża ukazującego się cesarzowi Konstantynowi Wielkiemu. Inna apologetyczna opowieść głosiła, że pewnego razu Rudolf napotkał duchownego idącego pieszo z najświętszym sakramentem, a widząc to oddał mu swojego konia. Historię tę powtarzano później jako dowód, że Habsburgowie zawsze służyli Kościołowi.

Cesarz Rudolf prowadził politykę zręcznego manewrowania między sprzecznymi interesami możnowładców, duchownych i miast, starał się sprzyjać rozwojowi gospodarczemu i pokojowi. Zgodnie z habsburskim zwyczajem aranżował korzystne małżeństwa, wydając Habsburżanki za władców sąsiednich krajów. Zaczął też gromadzić posiadłości na terenie Austrii, a zdobyte tam dziedziczne majątki stały się odtąd podstawą potęgi materialnej rodu.

- Habsburgowie prowadzili mądrą politykę i podejmowali mądre decyzje, dążąc konsekwentnie do budowy wielkości rodu. Ale sprzyjało im też szczęście, którego nie miały inne arystokratyczne czy szlacheckie rodziny i którym nie udało się zrobić kariery - mówi dr hab. Damian Szymczak, historyk z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, znawca dziejów Austrii i Galicji.

Po Rudolfie na cesarskim tronie zasiedli jego syn Albrecht, a potem wnuk Fryderyk. Potem jednak na półtora wieku Habsburgowie stracili tytuł cesarski. Utracili też swoje szwajcarskie posiadłości, z których wypchnięci zostali przez tamtejszy ruch wyzwoleńczy. Potomkowie Rudolfa gospodarowali w Austrii, rozwijając ją gospodarczo i starając się dostać na tron któregoś z sąsiednich krajów.

Rudolf IV Fundator założył w Wiedniu uniwersytet (1365 r.) i rozpoczął w centrum miasta budowę imponującej dziś katedry św. Stefana. Dzięki układom małżeńskim dołączył do swoich włości Tyrol. By zapobiec uszczupleniu rodowego majątku, zarządził, że wszyscy członkowie rodu są jego współwłaścicielami. Stało się to fundamentem funkcjonowania tzw. Domu Habsburskiego, czyli instytucji majątkowej rodu, niezależnej od państw, jakimi przyszło Habsburgom w przyszłości rządzić.

Znowu na szczycie

Do europejskiej pierwszej ligi Habsburgowie wrócili w XV w. Odzyskali koronę w Niemczech, a ponadto zdobyli prawa do tronów czeskiego i węgierskiego. Opanowanie tych dwóch krajów stało się dla nich długofalowym celem, do którego uparcie dążyli przez całe lata. Zderzyli się tu z Jagiellonami, którzy w XV i XVI w. byli jedną z najważniejszych europejskich dynastii. Władali Polską, Litwą, Czechami ze Śląskiem i Węgrami i mieli zdecydowaną przewagę nad Habsburgami. Przyszłość pokazała jednak, że w świecie polityki nie ma nic stałego i pewnego.

W 1515 r. w Wiedniu spotkali się Zygmunt I Stary, król Czech i Węgier Władysław II Jagiellończyk i cesarz Maksymilian I Habsburg. Władcy zawarli tam porozumienie o małżeństwie: syn Władysława Ludwik II Jagiellończyk miał ożenić się z wnuczką cesarza arcyksiężniczką Marią.

Gdy w 1526 r. wspomniany Ludwik II Jagiellończyk zginął bezpotomnie w bitwie z Turkami pod Mohaczem, Habsburgowie powołując się na prawa wynikające z tych rodzinnych koneksji, przejęli jego władztwo. Władali nim przez następne 392 lata. W ten sposób Jagiellonowie zostali wypchnięci z Czech i Węgier i przegrali dynastyczną rywalizację z Habsburgami.
- W chwili zjazdu wiedeńskiego Jagiellonowie byli potężną dynastią panującą w całej Europie Środkowo-Wschodniej i mieli wspaniałe widoki na przyszłość. Tymczasem kilkadziesiąt lat później już ich nie było - zauważa dr Szymczak.

Głównym autorem tych dyplomatycznych sukcesów był Maksymilian I, jeden z najpotężniejszych ówczesnych władców. Ożenił się z córką księcia Burgundii, w wyniku czego objął tę bogatą krainę, a także Niderlandy. Świetnie wykorzystywał małżeństwa do poszerzania swoich wpływów i nawiązywania sojuszy. Po śmierci Marii burgundzkiej ożenił się z Bianką Sforzą, chcąc wzmocnić swoje wpływy we Włoszech. Swojego syna ożenił zaś z córką Izabelli i Ferdynanda, władców Kastylii i Aragonii, co otworzyło Habsburgom drogę do sukcesji hiszpańskiej. Dzięki temu tamtejszy tron objął jego syn Filip Piękny. W 1519 r. cesarzem został wnuk Maksymiliana I, Karol V. Władał posiadłościami austriacko-niemieckimi, Niderlandami i Burgundią, dużą częścią Włoch, Hiszpanią i jej zamorskimi posiadłościami. Wtedy właśnie powstało powiedzenie, że nad władztwem Habsburgów nigdy nie zachodzi słońce.

Rządzenie tak rozległym terytorium było jednak bardzo trudne, dlatego w 1522 r. Karol przekazał swojemu bratu Ferdynandowi posiadłości austriacko-niemieckie, a dla siebie zatrzymał resztę. Podział doprowadził do wykształcenia się dwóch linii Habsburgów: hiszpańskiej i austriackiej. Linie utrzymywały bliski kontakt: zawierano małżeństwa (często nie bacząc na bliskie pokrewieństwo), austriackich arcyksiążąt osadzano na tronie hiszpańskim, a hiszpańskich infantów posyłano do Austrii.

Sukcesom politycznym i terytorialnym towarzyszyło przekonanie o wyjątkowym przeznaczeniu Habsburgów. Ich historyczną rolą było sprawowanie władzy i mogli to robić w dowolnym kraju i w dowolnym języku. Pewien problem stanowiła religia, bo dynastia przywiązana była silnie do katolicyzmu i występowała w roli obrońcy Kościoła, ale i z tym można było sobie poradzić. Niektórzy Habsburgowie byli fanatycznymi katolikami zwalczającymi reformację, inni natomiast uznawali prawo poddanych do wyznawania swojej religii, jeszcze inni potajemnie sympatyzowali z reformacją (Maksymilian II).

Habsburskie szczęście

Historia kariery Habsburgów to nie tylko sukcesy. Na tronie hiszpańskim dynastia utrzymała się jeszcze przez trzy pokolenia, ale rządy ostatnich władców nie przyniosły temu krajowi korzyści. Rywalizację na tym odcinku Habsburgowie przegrali w XVIII w. z Burbonami. Wojna trzydziestoletnia przyniosła spustoszenie ich włości w Niemczech, Austrii i Czechach. Od południa władztwa habsburskie atakowane były nieustannie przez Turcję, a walki toczyły się ze zmiennym szczęściem. Wiedeń był dwa razy oblegany przez Turków.

Innym zagrożeniem była dla Habsburgów możliwość wygaśnięcia dynastii. Przewidując taką sytuację, Karol VI wydał w 1713 r. tzw. sankcję pragmatyczną przewidującą, że w razie braku męskich potomków tron obejmą córki lub bratanice ostatniego cesarza. Przewidywanie okazało się słuszne: po śmierci Karola cesarzową została jego córka Maria Teresa, nie bez problemów zresztą, bo dziedziczenie przez kobiety nie było przyjęte w Europie. Maria Teresa utrzymała się jednak na tronie i okazała się skuteczną i mądrą monarchinią.

- Tu znów pokazało się sprzyjające Habsburgom szczęście. Zagrożona wymarciem dynastia przetrwała dzięki mądrej decyzji Karola VI i wybitnej kobiecie władczyni, jaką była Maria Teresa. Sankcja pragmatyczna była też niejako pierwszą nowoczesną „konstytucją” dla złożonego z rozmaitych krajów, o różnych zasadach dziedziczenia, państwa Habsburgów - podkreśla dr Szymczak.

Kolejne zagrożenie dla ciągłości monarchii przyniosły wojny napoleońskie. Austria straciła następne terytoria: m.in. Niderlandy, Lombardię, Tyrol i Wenecję, a w 1806 r. Napoleon zniósł Święte Cesarstwo Rzymskie, którego przywódcami od wieków byli Habsburgowie.

XIX wiek to okres wstrząsów i kurczenia się terytorialnego monarchii habsburskiej. Wprawdzie udało się stłumić wolnościowe wystąpienia Wiosny Ludów oraz powstanie węgierskie, ale klęskami zakończyły się wojny we Włoszech i konflikt z Prusami. To właśnie rządzone przez Hohenzollernów Prusy wysunęły się teraz na czoło państw niemieckich, obejmując rolę lidera. Te bolesne klęski sprawiły, że panujący od 1848 r. cesarz Franciszek Józef I zdecydował się przekształcić absolutystyczne dotąd państwo w dwuczłonową monarchię konstytucyjną. Cesarstwo Austrii stało się w latach 60. XIX w. Austro-Węgrami. Wychowany w tradycji absolutyzmu i wyjątkowej roli władcy Franciszek Józef zdołał się wznieść ponad te wydawałoby się nienaruszalne zasady i sam ograniczył swoją władzę.

Ofiary wojny

Panowanie dobrotliwego cesarza trwało 68 lat. Przedstawiciele wielu pokoleń nie znali innego władcy. Okres ten, począwszy od lat 60., był czasem spokoju, rozwoju gospodarczego i kulturalnego państwa i jego narodów, zwłaszcza zaś tych, które uzyskały autonomię. Paradoksalnie, samą dynastię dotykały w tym okresie kolejne nieszczęścia. Syn Franciszka Józefa Rudolf zakochał się nieszczęśliwie i popełnił samobójstwo. Brat cesarza - Maksymilian, zaangażował się w próbę objęcia władzy w Meksyku, co zakończyło się jego tragiczną śmiercią. W 1898 r. żona Franciszka, cesarzowa Elżbieta, została zamordowana przez anarchistę. Z kolei w 1914 r. następca tronu Franciszek Ferdynand (bratanek cesarza) został zamordowany w Sarajewie.

Mord ten stał się bezpośrednią przyczyną wybuchu I wojny światowej, która przyniosła kres wielowiekowemu panowaniu Habsburgów w Austrii, Czechach i Węgrzech. Dynastię obarczono winą za wywołanie i przegranie wojny. 11 listopada 1918 r. ostatni cesarz Karol I zrzekł się kierowania państwem (ale nie abdykował). Austria stała się republiką. Majątki Habsburgów przejęło państwo, a ci członkowie rodu, którzy nie zgodzili się złożyć przysięgi na wierność Republice Austrii, musieli opuścić kraj.

Karol nigdy nie pogodził się z utratą władzy. Zmarł na wygnaniu na Maderze. Wdowa po nim, cesarzowa Zyta, dożyła 97 lat i zmarła w 1989 r. Jej wiedeński pogrzeb zgromadził tysiące ludzi. Ich najstarszy syn, formalny następca tronu, Otto von Habsburg, zmarł w 2011 r. - Paradoksalnie, to Habsburgowie stali się ofiarami I wojny światowej, o wywołanie której ich oskarżano - mówi dr Szymczak.

KSIĄŻKI
Stanisław Grodziski „Habsburgowie. Dzieje dynastii”

Świetnie napisana monografia rodu Habsburgów pióra krakowskiego historyka prof. Stanisława Grodziskiego. Autor opisuje karierę dynastii, jej sukcesy i klęski, ukazując to na tle wydarzeń politycznych Europy w kolejnych wiekach. Przedstawia też związki Habsburgów z Polską, w tym ich uparte, trwające przez wiele lat próby objęcia polskiego tronu. PAU

Stanisław Grodziski „Franciszek Józef I”
Jedyna jak dotąd polska biografia cesarza Franciszka Józefa. Wydana po raz pierwszy w latach 70., wzbudziła wtedy duże zainteresowanie historyków (i nie tylko historyków), owocujące dyskusjami i polemikami. Barwnie napisana, uwzględnia polskie wątki w życiu cesarza oraz jego stosunek do spraw polskich i Polaków. Ossolineum

Henryk Wereszycki „Historia Austrii”
Henryk Wereszycki był wybitnym krakowskim historykiem specjalizującym się w dziejach Austrii. Urodził się w 1898 r., gdy na tronie zasiadał cesarz Franciszek Józef. W książce przedstawił dzieje tego państwa od czasów przedhistorycznych aż do połowy XX w., w tym także powiązania Austrii z sąsiednimi krajami: Węgrami i Czechami, i Polską. Ossolineum

Henryk Wereszycki „Pod berłem Habsburgów”
Najnowsze wydanie najważniejszego dzieła prof. Henryka Wereszyckiego. Napisana z wielką erudycją historia narodów ck monarchii od czasów Marii Teresy aż do upadku Austro-Węgier w 1918 r. Autor omówił rodzenie się świadomości narodowej, walkę poszczególnych narodowości o wpływy w cesarstwie oraz wzrost nacjonalizmów, które w konsekwencji doprowadziły do upadku cesarstwa. Wysoki Zamek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski