Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hakatystycznemu piwu stanowcze nie!

(PS)
FOT. ARCHIWUM
CZYM ŻYŁ KRAKÓW. W numerze z 28 lipca 1911 r. „Ikac” zamieścił artykuł pod alarmującym tytułem „Najazd piwnej hakaty na Kraków”. Podnosił w nim niepokojącą sprawę wysokiego spożycia pod Wawelem piwa z wrogich niemieckich browarów…

Chodziło o to, że „Cztery obce, pozakrajowe browary, stanowią hakatystyczny bukiet, który za teren wyzysku wybrał sobie Kraków”. Gazeta miała na myśli browary: karwiński, cieszyński, bielski i ostrawski. Wszystkie one razem pozostawały „w ręku kierowników znanych powszechnie ze swych wszech

niemieckich aspiracyi i dążności, okoliczność ta jednakże nie przeszkadza im wcale, by w Krakowie się panoszyć i o ironio! u nas swe produkty po polsku reklamować”.

Cztery te browary sprzedawały w Krakowie aż 24 tys. hektolitrów piwa rocznie, co oznaczało, że krakowianie wypijali obcego piwa za pół miliona koron rocznie. A przecież należy pamiętać – przypomina słusznie gazeta – że piwowarstwo krajowe daje stały zarobek ponad 3 tys. rodzin polskich, czyli co najmniej 10 tys. jednostek, że przemysł nasz browarniczy produkuje rocznie 1 mln 400 tys. hektolitrów piwa, i że nie wolno nam dopuścić do tego, by go z Krakowa obce wrogie nam i hakatystyczne browary rugowały.

Apele „Ikaca” jako żywo przypominają w stylistyce to, czym zapełnią się polskie gazety w latach 50. Oto fragment: „Przy każdej konsumowanej szklance czy flaszce piwa niechaj się nam przypomni Września lub pruska Ustawa o wywłaszczeniu Polaków. A wówczas odejdzie nam ochota łatwo od popierania tych browarów, które są rozsadnikami pangermanizmu w Austryi”. Gdyby zamienić „pangermanizm” na „imperializm” lub „rewizjonizm”, tekst z powodzeniem mógłby się ukazać z „Trybunie Ludu” albo „Żołnierzu Wolności”…

Wróćmy jednak do 1911 r.: były też konkretne argumenty przeciwko konsumpcji wrażych piw: „Piwa bielskiego nie chcą pić w Bielsku nawet robotnicy. Browar karwiński sztucznie wytwarza sobie zbyt w Krakowie, zachęcając wysokiemi zaliczkami kupców do forsowania tego piwa. Ogólną zaś jest tajemnicą, że piwo to posiada własności rycynowego ekstraktu. Podobnie ma się rzecz i z piwem cieszyńskiem i ostrawskiem”.

Poza tym wszystkie te produkty odbywały długą drogę transportową, nie mogły więc dochodzić do Krakowa w stanie świeżym. „Nie psujmy więc sobie niemi żołądków, tem bardziej, że posiadamy doskonałe nasze własne piwa krajowe” – apelował „IKC”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski