Hala odlotowej mody

Dlaczego Kraków tak długo nie miał własnych targów mody? Dobre pytanie. Młodych marek oferujących niebanalne ubrania i dodatki pod Wawelem jest już kilkadziesiąt. W mieście brakowało jednak cyklicznej imprezy, podczas której projektanci i pomysłowi rzemieślnicy z całej Polski mogliby spotkać się z odbiorcami. Coś się jednak zmienia na lepsze. Okazją, żeby przekonać się o potencjale mody rodem z Polski, będzie artystyczny Kiermash. Przez dwa dni zabytkowy budynek dworca kolejowego przy pl. Jana Nowaka-Jeziorańskiego zapełni się autorskimi kreacjami w rozsądnych cenach.

To druga edycja imprezy zainicjowanej przez Izę Chyłek i Mateusza Kaczana. Pierwsza, która odbyła się w grudniu zeszłego roku w krakowskim Jubilacie, ściągnęła tłumy. Wiele wskazuje na to, że majowy Kiermash również okaże się frekwencyjnym przebojem. W Krakowie zaprezentuje się ponad sto marek, głównie niszowych. Można liczyć na ciekawe T-shirty, płaszcze, tuniki czy bluzy m.in. NOH8 Syndicate – Immoral T-Shirt Mansion, Egometrii, LET THERE BE GOLD, Typotfur, dzieńdobry, Madoxa. Gyalmo Himalayan Shawls, WearWool, Trashki, Czarny czy Bunt TOTU TATU to już specjaliści od ciekawych toreb i akcesoriów. Pojawią się też twórcy naturalnych kosmetyków, jak Lawendowy_bazar, IOSSI czy Ministerstwo Dobrego Mydła.

Ale Kiermash to nie tylko rzeczy dla dorosłych. Wystawcy w ofercie mają też ubrania i zabawki dla maluchów. Dla tych, którzy będą chcieli przyjść na Kiermash ze swoimi pociechami, przygotowano specjalnie na tę okazję strefę dziecka. O to, żeby maluchy nie nudziły się, zadbają profesjonalni animatorzy z teatru Groteska.

Równolegle do targów będą organizowane zabawy i konkursy dla najmłodszych. Czekają na nich m.in. gry ćwiczące pamięć, puzzle i warsztaty plastyczne, takie jak np. tworzenie masek i smoków. Wstęp na Kiermash jest bezpłatny.

Sobota – niedziela, 23–24 maja, godz. 11–19, dworzec kolejowy