Samochody wjeżdżają po chodniku w rejon Wawelu każdego dnia FOT. Z ARCHIWUM MIESZKAŃCÓW
KONTROWERSJE. Po sygnałach mieszkańców władze miasta i straż miejska mają się przyjrzeć straganom na bulwarach
- Kraków odwiedza rocznie kilka milionów turystów, ale w rejonie Wawelu dzieją się sceny rodem ze slamsów w Bangladeszu - alarmuje jeden z krakowian (nazwisko do wiadomości redakcji). Mężczyzna zwraca uwagę na samochody kupców zaparkowane na spacerowych alejkach pod Wawelem i prowizoryczny sanitariat zaaranżowany na jednej z ławek.
Cała sprawa bulwersuje, gdyż kilkadziesiąt metrów dalej jest odremontowana, ogólnodostępna toaleta publiczna, z której skorzystanie kosztuje aż 50 groszy.
- Jestem za wspieraniem kupców, ale wzgórze wawelskie to wizytówka miasta i handel w jego rejonie powinien być prowadzony wzorowo - powiedział Wojciech Wojtowicz, przewodniczący Komisji Infrastruktury działające przy Radzie Miasta. Jego zdaniem sygnały o nieprawidłowościach powinny zostać sprawdzone.
Bałaganem pod Wawelem zdziwieni są krakowscy urzędnicy. - Skontrolujemy stragany. Sprawdzimy również liczbę wydanych pozwoleń na handel w tym miejscu - zapowiedział Filip Szatanik, zastępca dyrektora ds. Informacji Wydział Informacji, Turystyki i Promocji Urzędu Miasta.
Interwencję podjęła już także straż miejska. - Wyślemy na miejsce patrol. Na podstawie zdjęć nie jestem w stanie ocenić, czy dochodzi do łamania prawa - zastrzegł Marek Anioł, rzecznik straży miejskiej.
Wczoraj strażnicy potwierdzili, że kierowca samochodu parkującego w alejce pod Wawelem nie miał pozwolenia na wjazd.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
