Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hans Frank nie był polskim mordercą!

Piotr Subik
Piotr Subik
Źródło: Wikimedia Commons
Po raz kolejny pracownicy Muzeum Auschwitz interweniowali na Twitterze w sprawie kłamstw historycznych publikowanych przez brytyjską bulwarówkę „Daily Mirror”. Tym razem gazeta napisała, że Hans Frank był „polskim mordercą”.

Informacja taka pojawiła się na stronie internetowej poczytnego dziennika w artykule o książce adresowej Adolfa Hitlera. Hans Frank został w nim nazwany „polskim masowym mordercą”. Natychmiast zareagowało Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau. „Proszę poprawić błąd! Wydaje się, że chcieliście napisać o Hansie Franku »masowy morderca Polaków«” - taki wpis w języku angielskim pojawił się na Twitterze. „Daily Mirror” skreślił w artykule tylko słowo „polski”, nie wyjaśniając, że Frank był Niemcem i że odpowiadał za wojenne zbrodnie jak każdy inny funkcjonariusz Trzeciej Rzeszy.

Kim był Hans Frank? Do NSDAP wstąpił w 1927 r., po objęciu władzy przez Adolfa Hitlera w 1933 r. objął stanowisko komisarza Rzeszy do spraw ujednolicenia wymiaru sprawiedliwości. To za jego sprawą nowy ustrój oparty został na zasadzie wodzostwa, w którym pełna władza spoczywała w rękach Führera. Po wybuchu wojny, w październiku 1939 r. Hans Frank został generalnym gubernatorem na okupowanych terenach Polski. Za siedzibę obrał Wawel i odtąd zwykł się nazywać „niemieckim królem Polski”. Frank odpowiadał za masowe zbrodnie na Polakach i Żydach. Zakładał getta, był nadgorliwy w wykonywaniu rozkazów z Berlina, m.in. obniżył dzienne racje chleba dla Żydów do 20 gramów.

To nie pierwszy raz Muzeum Auschwitz musiało interweniować w sprawie kłamliwych informacji „Daily Mirror”. W połowie lipca br. przy okazji wizyty w Polsce brytyjskiej pary książęcej bulwarówka napisała, że Kate i William odwiedzili „polski obóz Stutthof”. Wtedy także w celu zwrócenia uwagi na niestosowalność tego stwierdzenia użyto Twittera.

Jak poinformował wczoraj Paweł Skawiński z Muzeum Auschwitz, oficjalne konto placówki na Twitterze obserwuje już ponad 50 tys. osób. Zdarzają się miesiące, w których wpisy muzealników czyta 10 mln osób. - Dzięki sile tego medium społecznościowego w wielu przypadkach bardzo szybko udaje się doprowadzić do poprawek i sprostowań błędów faktograficznych - mówi Skawiński.

WIDEO: Mówimy po krakosku

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski