Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Harcerze z Dobczyc na bruku. Ktoś wyrzucił ich rzeczy za okno. Mieszkańcy organizują pomoc

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Tu, w budynku starej szkoły (Chirana) przy ul. Jagiellońskiej od dwóch lat mieli swoją siedzibę  harcerze
Tu, w budynku starej szkoły (Chirana) przy ul. Jagiellońskiej od dwóch lat mieli swoją siedzibę harcerze Fot. UGiM Dobczyce
Rozpoczął się remont budynku starej szkoły przy ul. Jagiellońskiej. Korzystające dotychczas z jej pomieszczeń stowarzyszenia i organizacje musiały je opuścić. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że ktoś uprzedził wyprowadzkę harcerzy wyrzucając ich rzeczy przez okno.

Mieli je zabrać do końca ubiegłego tygodnia. Kiedy pojawili się na miejscu w sobotę rano okazało się, że wyposażenie harcówki leży porzucone pod oknami. -

"Zginęło przy tym sporo cennych rzeczy - między innymi materiały do zajęć plastycznych, chusta klanza, podkoszulki zuchowe i masa dokumentów. Dziewczyny się popłakały” - pisał dobczycki portal „DPI 24 – Dużo Pozytywnych Informacji” powołując się na relacje rodziców i harcerzy.

- Dla dzieci było to bardzo duże przeżycie, tym bardziej, że już drugi raz w ciągu ostatnich dwóch lat ktoś z nimi tak postąpił. W 2017 roku, również bez uprzedniego powiadomienia, pozbawiono ich miejsca w SP nr 1 wynosząc ich rzeczy bez ich wiedzy. Wtedy ówczesny burmistrz na wieść o tym przyznał im miejsce w starej szkole przy ul. Jagiellońskiej. I teraz tu doczekali się eksmisji na bruk – mówi w rozmowie z nami Lukasz Bajer, jeden z rodziców.

Obecny burmistrz Tomasz Suś w sobotę przeprosił harcerzy za zaistniałą sytuację i zapowiedział, że będzie wyjaśniał jak do tego doszło. Pytaliśmy go o to dziś, ale odpisał, że odpowie po spotkaniu, które ma się odbyć w środę.
W swoim sobotnim poście na portalu społecznościowym napisał też, że harcerzom zostało już zapewnione zastępcze miejsce w Regionalnym Centrum Oświatowo-Sportowym.

- Dobrze, że tak się stało, ale szkoda, że dopiero po fakcie – mówi Łukasz Bajer.

- Zbiórki mogą się odbywać, dlatego to co się wydarzyło, nie wpłynie na ciągłość działalności dobczyckich drużyn – mówi nam komendantka myślenickiego hufca ZHP Karolina Szlachetka dodając, że jest na środę umówiona z burmistrzem Dobczyc, i zapowiada, że hufiec po tej rozmowie wyda swoje oświadczenie. - Naszym celem jest zapewnienie harcerzom miejsca, gdzie będą się czuli pewnie i bezpiecznie. Burmistrz dokłada wszelkich starań, aby pomóc nam rozwiązać tę sytuację.

W kierunku harcerzy popłynęło mnóstwo wyrazów wsparcia i solidarności od mieszkańców, a niektórzy nie poprzestali tylko na słowach. Grupa rodziców harcerzy i zuchów postanowiła zainicjować internetową zrzutkę na pomoc w zakupie wyposażenia, które zostało zniszczone. Na stronie www.pomagam.pl piszą: "Nie chcemy także by pokłosiem tej krzywdy była inna krzywda ludzka. Jest to również zbiórka PONAD PODZIAŁAMI, wola włodarzy miasta obecnych i poprzednich jest i była przychylna harcerzom. My jako społeczność chcemy pomóc, bo wstyd nam, że takie zdarzenie miało miejsce."
Do dziś wsparło ją już kilkadziesiąt osób.

WIDEO: ZAKAZ WSTĘPU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski